Po przejażdżce po gładkim asfalcie (niekiedy można takowy znaleźć) okazało się, że rowerem dziwnie trzęsie. Pierwsza myśl, koła krzywe i trza wycentrować. Okazało się jednak, iż to wina opon. To właśnie one okazały się kompletnie krzywe, tak na wysokość, jak i szerokość. Cóż, wiek robi swoje. Nie pozostało nic innego jak udać się do sklepu po nowe. Tam oczywiście takowych nie mieli…
Jedyne w tym rozmiarze były o dwa numery szersze i przeznaczone do rowerów typu BMX. Zakup takowych, większego sensu nie miał. Po pierwsze nie wiadomo, czy zmieściłyby się między błotnikami. Po drugie mają one wyższe opory toczenia, a po trzecie potrzebuję opon do miasta a nie w teren. Może nie tylko do miasta ale po bagnach jeździć nie planuję, by wyposażać Kamę w tak gruby bieżnik.
Kolejny przystanek stanowił pobliski pan mechanik. Nie dość, że posiadał takie, jak należy, to oczywiście od razu je wymienił. Obecnie nie mam już klasycznych, ruskich gum ale za to mam w pełni sprawne. Póki co lśnią jeszcze czernią, gdyż praktycznie na nich nie jeździłem. Efekt oczywiście możecie zobaczyć poniżej.
texte et photo par Raphaël
napewno miałeś chińskie podruby, bo na orginałach pisało by "сделано в СССР" nie gniotsa, ni łamiotsa, i byś se śmigał bez wymiany
OdpowiedzUsuńW tamtych czasach to jeszcze nikt nie wiedział, co to są Chiny...
UsuńFajny rower, z charakterem. Też przykładam się do zdobycia jakiegoś małego składaka do jazdy miejskiej - łatwy do wyprowadzenia, zwrotny i poręczny.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, charakter to jej największa zaleta.
UsuńA do miasta faktycznie jak znalazł...
37 yr old Analyst Programmer Minni Portch, hailing from McCreary enjoys watching movies like Outsiders (Ceddo) and Mountain biking. Took a trip to Cidade Velha and drives a Silverado 2500. dlaczego nie dowiedziec sie wiecej
OdpowiedzUsuńWszystkie opony na pierwszy rzut oka wyglądają identycznie, w rzeczywistości różnią się jednak rodzajem gumy, bieżnikiem, rozmiarem oraz przeznaczeniem. Łatwo można się pomylić.
OdpowiedzUsuń