sobota, 11 sierpnia 2012

Zapiekanka z resztek...

...czyli ze wszystkiego, czyli gruntowne czyszczenie lodówki:
początek da nam makaron...
 sosem...
 go pomalować...
 kiełbasą...
 to posypać...
 dwa sery zmieszać z ziołami...
 stworzą kolejną warstwę...
 dalej pieczarki...
 ponownie makaron...
 cebula, czosnek i mięta...
 lądują jako następne...
 jeszcze coś takiego...
 coby było wesoło...
 mięso drobiowe...
 wreszcie jego kolej...
 znowu mix cebulowy...
 serowy...
 i sos...
 na całość jeszcze grzyby...
 nakrywamy trzecim serem...
 w czasie, gdy miska w piecu, polecam wykonanie estetycznego, tradycyjnego, kuchennego świecznika...
 wyciągamy, by dojrzeć...
 oraz dać jeszcze sera...
 prawda, że aż się śmieje?
 zasięgamy po porcję...
 wykładając ją na talerz...
 zasiadamy...
Smacznego!

2 komentarze:

  1. Prawda :)
    A jak pomyślę, jak ten ser się musi ciągnąc, to zaczynam byc podniecona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie resztkowe zapiekanki sa zawsze najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń