piątek, 10 sierpnia 2012

Konkurs strzału precyzyjnego...


Moja środa na bulodromie u Kościuszki trwała około pięciu godzin. Nim zeszli się pozostali miłośnicy petanque miałem sporo czasu, by w samotności potrenować niektóre techniki. Techniki i sposoby rzutów, które podpowiedzieli mnie gracze o sporo wyższych kwalifikacjach. Po jakimś czasie przybył kolega Rafał i zaproponował zabawę w rzut precyzyjny. Zabawę dla mnie, dla niego trening, ponieważ konkurencja ta wpisana jest w program mistrzostw, w których bierze on czynny udział. Ja z tą konkurencją bezpośrednio spotkałem się po raz pierwszy, gdyż do tej pory jedynie o niej czytałem i trochę podglądałem tu i ówdzie. Przy tej okazji opiszę na czym cała rozgrywka polega.

Na boisku do gry w petanque znajduje się koło o średnicy jednego metra. W odległości 6, 7, 8, i 9 metrów od brzegu tego koła znajdują się cztery mniejsze, o średnicy 50 centymetrów. To właśnie z nich zawodnik rzuca do celu. Rozpoczyna z najbliższego i cofa się po każdym rzucie.


Konkurs strzału precyzyjnego podzielony jest na pięć konkurencji. W pierwszych czterech cel stanowi kula znajdująca się w środku okręgu, czyli w odległości 6,5 m, 7,5 m, 8,5 m i 9,5 m od gracza. Wyjątek stanowi piąta, ostatnia konkurencja ale o tym za chwilę.
W pierwszym przypadku należy trafić w umieszczoną centralnie kulę. Bardzo ważnym elementem jest, by rzucona przez zawodnika kula upadła w obrębie metrowego koła, gdyż tylko wtedy może on zdobyć punkt. Reguła ta dotyczy wszystkich konkurencji. W przypadku pierwszej punktacja wygląda następująco:
5 pkt. - wybicie celu poza okrąg z jednoczesnym pozostawieniem w nim własnej kuli,
3 pkt. - wybicie celu przy czym obie kulę opuszczają okrąg,
1 pkt. - dotknięcie celu bez wybicia go poza okrąg,
0 pkt. - pudło,


W konkurencji drugiej przed centralną kulą-celem umieszcza się w dziesięciocentymetrowej odległości od niej świnkę. Punktacja:
5 pkt. - wybicie celu poza okrąg z jednoczesnym pozostawieniem w nim własnej kuli, niedotknięcie świnki,
3 pkt. - wybicie celu przy czym obie kulę opuszczają okrąg, niedotknięcie świnki,
1 pkt. - dotknięcie celu bez wybicia go poza okrąg lub jego wybicie z dotknięciem świnki,
0 pkt. - pudło bezpośrednie trafienie świnki,


W konkurencji trzeciej po bokach celu, w odległości 10 centymetrów od niego umieszcza się dwie kule. Punktacja:
5 pkt. - wybicie celu poza okrąg z jednoczesnym pozostawieniem w nim własnej kuli, niedotknięcie kul bocznych,
3 pkt. - wybicie celu przy czym obie kulę opuszczają okrąg, niedotknięcie kul bocznych,
1 pkt. - dotknięcie celu bez wybicia go poza okrąg lub jego wybicie z dotknięciem kul bocznych,
0 pkt. - pudło lub bezpośrednie trafienie bocznej kuli,


W konkurencji czwartej przed centralną kulą-celem umieszcza się w dziesięciocentymetrowej odległości od niej drugą kulę. Punktacja:
5 pkt. - wybicie celu poza okrąg z jednoczesnym pozostawieniem w nim własnej kuli, niedotknięcie kuli z przodu,
3 pkt. - wybicie celu przy czym obie kulę opuszczają okrąg, niedotknięcie kuli znajdującej się z przodu,
1 pkt. - dotknięcie celu bez wybicia go poza okrąg lub jego wybicie z dotknięciem kuli znajdującej się z przodu,
0 pkt. - pudło lub bezpośrednie trafienie kuli znajdującej się z przodu,


W konkurencji piątej w okręgu umieszcza się jedynie świnkę. Znajduje się ona 20 centymetrów od jego krawędzi. Punktacja:
5 pkt. - wybicie świnki poza okrąg,
3 pkt. - dotknięcie świnki bez wybicia jej poza okrąg,
0 pkt. - pudło,


Jak widać w każdej z prób uzyskać można maksymalnie 20 punktów a w sumie sto. Obecny rekord Polski ustanowiony został kilka dni temu przez juniora w zawodach organizowanych w Jedlinie-Zdrój. Uzyskał on wynik 52 punktów. Szczegóły znajdują się tutaj. Rekord świata wynosi 67 pkt.
Jako ciekawostkę podam, że w dwóch podejściach uzyskałem wynik 3 (słownie: trzech) punktów. Stanowi to jednocześnie mój rekord życiowy. Rekord mojego środowego „przeciwnika” to 38 jednak w tym dniu uzyskał „zaledwie” 32.
Po tej jakże fajnej konkurencji było nas już osób cztery zatem oddaliśmy się uciesze rozegrania kilku dubletów. Zakończyliśmy ok. pół do jedenastej a godzinę później byłem już w domu i uzupełniałem spalone kalorie.
texte et dessins par Raphaël

W praktyce, tego typu zabawy wyglądają następująco: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz