czwartek, 23 lipca 2015

III Leclerc Luboń Cup...

Niedzielny turniej w Luboniu, który odbył się 19 lipca 2015, z punktu widzenia wyników sportowych był dla mnie totalną katastrofą. Na poprzednim z tej serii zajęliśmy z Jackiem drugie miejsce, a teraz... ostatnie! Wygraliśmy raptem jeden mecz, a wszystkie pozostałe kończyły się naszą porażką. Co się stało, w sumie nie wiem. Na pewno odczuwałem ogromne zmęczenie, które jeszcze byłbym w stanie jakoś wytłumaczyć, ale kompletnego rozkojarzenia wyjaśnić nie umiem. Cóż, raz na wozie raz pod wozem.
leclerc.luboń.cup leclerc.luboń.cup
leclerc.luboń.cup leclerc.luboń.cup
leclerc.luboń.cup leclerc.luboń.cup
leclerc.luboń.cup leclerc.luboń.cup
leclerc.luboń.cup leclerc.luboń.cup
Nie zmienia to jednak faktu, że zabawa była przednia, atmosfera świetna, a buzie większości graczy promieniały uśmiechem. Przypomniało mi się dzięki tej porażce, że właśnie głównie dla zabawy na turnieje jeżdżę i na mym licu zawitała jeszcze większa radość. No i co z tego, że wodę w trampkach zawiozłem aż do domu? Nic, wszak na pogodę wpływu nie mamy, a oberwanie chmury w ostatniej rundzie przemoczyło nas wszystkich. Nie trwało jednak zbyt długo i kto nie zdążył, ten mecze dokończył, po czym nastąpiło wręczenie nagród.
leclerc.luboń.cup leclerc.luboń.cup
leclerc.luboń.cup leclerc.luboń.cup
leclerc.luboń.cup leclerc.luboń.cup
leclerc.luboń.cup leclerc.luboń.cup
leclerc.luboń.cup 
Turniej ten miał ponadto dwa dodatkowe bonusy. Przypomniało mnie się jak po raz pierwszy (i do tej pory jedyny) zająłem ostatnie miejsce. Było to jeszcze we Francji, na mym pierwszym w życiu turnieju. Pisałem o nim tutaj >>. Drugim turbo bonusem było... sami zobaczcie >>.
texte et photo par Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz