czwartek, 10 lipca 2014

Cmentarz na Powązkach...

Warszawskie Powązki kojarzą się przede wszystkim z najsłynniejszym w Polsce cmentarzem. Przynajmniej mnie, człowiekowi który w chwili pisania tego tekstu kompletnie nie zna stolicy, tak się właśnie kojarzą. Podczas mojej niedawnej wizyty w tym mieście miałem możliwość, samotnego odwiedzenie tego zakątka. Już na samym początku muszę szczerze przyznać, że nie spodziewałem się takiego wrażenia.
...  ...
Samo wejście od strony ulicy Powązkowskiej żadnych emocji we mnie nie wywołało. Dostrzegłem jakiś remont muru, kaplicę i starą furtkę. Po kilku krokach zaczęło mnie się jednak podobać. Do tej pory uważałem Powązki za kolejne, przereklamowane miejsce, o którym się mówi tylko dlatego, że znajduje się w Warszawie, a tam mnogość telewizyjnych kamer. Okazuje się jednak, że tak nie jest.
...
Pomijając wszelkie wartości historyczne, społeczne i sentymentalne, których nie zamierzam analizować, przyznaję, że klimat jest. Po prostu uwielbiam takie miejsca, gdzie nawet laik poczuje klimat dawnych czasów i będzie miał możliwość odbycia sentymentalnej podróży kierowanej własną wyobraźnią. Ja właśnie tak uczyniłem, dlatego też nie poszukiwałem żadnych konkretnych grobów, tylko szedłem alejkami i głęboko wdychałem wilgotne powietrze. Było to bardzo ciekawe doznanie, dzięki któremu przez chwilę stałem się cząstką tego miejsca.

Bieganie nad groby znanych osób, by zrobić im typowo turystyczne zdjęcie nie ma dla mnie najmniejszego sensu. To właśnie dlatego, na kilku poniższych, starałem się pokazać wycinek całokształtu. Zabrać Was, Szanowni Telewidzowie, na krótki spacer po tym tajemniczym miejscu...
 ... ... 
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
texte et photo par Raphaël

2 komentarze:

  1. Na mnie cmentarze działają bardzo kojąco, jestem w stanie się tam całkiem wyciszyć i zapomnieć o wszystkim, cisza jaka tam panuje, zmusza do zaprowadzenia ciszy w samym sobie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie powiedziane, mam bardzo podobnie. Pewnie dlatego takie spacery preferuję w towarzystwie samego siebie...

      Usuń