wtorek, 8 kwietnia 2014

Wieczorny trening...

Fajny wieczór. Najpierw potrenowałem sobie strzał, czyli to co jest moją największą słabością. Później pojawiło się sporo młodzieży, która wyraziła chęć gry. Dobrali się w pary i nieco porzucali. Po chwili zjawił się kolega Jacek, z którym rozegraliśmy bardzo wyrównany pojedynek zakończony rezultatem 13:12. Na koniec zagrałem jeszcze z Karoliną i tym sposobem zastał nas zmierzch. Warto niekiedy ruszyć zad z fotela...


W takich momentach jak dziś przydałoby się więcej kul. Młodzież zapewne dłużej by została i moglibyśmy zagrać drużynowo, a nie tylko single. Przeca to w młodych ludziach jest przyszłość. Kto wie, który z nich wkręci się na dobre i kiedy przyjdzie z własnym zestawem. A tak przy okazji, fascynuje mnie ich chłonność. Chwilami odnoszę wrażenie, że część wcale nie słucha tego co mówię, a po kilku sekundach okazuje się, że jednak znają zasady gry.
texte et photo par Raphaël

2 komentarze:

  1. Młody umysł bardziej chłonny niż ten starszy............... ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ulega wątpliwości. Nieraz się o tym przekonywałem.

      Usuń