Weekend 7-8 września to w Katowicach, prócz wielu różnych
ciekawych wydarzeń, również swoiste święto dla fanów motoryzacji. Na tutejszym
lotnisku w Muchowcu odbywa się bowiem spora impreza, Summer Cars Party.
Trafiłem na nią wczoraj przed południem, w zasadzie bez kolejki odebrałem
wejściówkę i udałem się w kierunku parkingu dla gości.
To właśnie tutaj zaczyna się zabawa, ponieważ wiele spośród samochodów, pomimo że oficjalnie nie biorą w niczym udziału, cieszą oko nie tylko swych właścicieli.
W większości są to fani czterech kółek a swą fascynację przelewają na swoje. Tym samym wśród zaparkowanych aut łatwo wychwycić kilka perełek. Wtedy nie pozostaje już nic innego jak podejść, obejrzeć, zrobić zdjęcie, a niekiedy porozmawiać z właścicielem.
To właśnie tutaj zaczyna się zabawa, ponieważ wiele spośród samochodów, pomimo że oficjalnie nie biorą w niczym udziału, cieszą oko nie tylko swych właścicieli.
W większości są to fani czterech kółek a swą fascynację przelewają na swoje. Tym samym wśród zaparkowanych aut łatwo wychwycić kilka perełek. Wtedy nie pozostaje już nic innego jak podejść, obejrzeć, zrobić zdjęcie, a niekiedy porozmawiać z właścicielem.
Im dalej w głąb się człowiek udaje, tym bardziej
zorganizowane są owe postoje. Najpierw rozpoczyna się strefa, w której
zgromadzone są różne kluby. Zrzeszeni w nich ludzie to pasjonaci konkretnej
marki a nawet modelu. Tym samym ujrzeć można zarówno zlot Fiatów Panda jak i
Jaguarów.
W sumie udział w imprezie zapowiedziało aż 59 klubów z
całego kraju. Czy tyle faktycznie ich
było, nie wiem, bo nie liczyłem. Dużo ciekawsze było cieszenie oka zebranymi
okazami. A zapewniam, że było je na czym zawiesić, ponieważ niektóre
egzemplarze to prawdziwe dzieła sztuki tuningowej. W większości przypadków już z
daleka widać, jak wiele serca włożył właściciel w dopieszczenie swojego pojazdu.
Oczywiście niezależnie od tego, czy jest to wspomniany tuning, czy dbałość o
zachowanie oryginału w nienagannym stanie. Skoro już o tym mowa, nie sposób nie
wspomnieć o sporej ilości klasyków, które pojawiały się tu i ówdzie.
Inną ciekawostką były samochody i nie tylko, które bardzo rzadko spotkać można na drodze. Mniej typowe konstrukcje, czy repliki stanowiły wprawdzie niewielki procent wystawy, jednak wprawne oko było w stanie je dostrzec.
Obok kilku firm nie związanych z motoryzacją znalazło się wiele
typowo powiązanych z tematyką. Niektórzy specjalizują się w sprzedaży nowych
samochodów (dilerzy), inni w częściach zamiennych a jeszcze inni na przykładzie
pięknej maszyny prezentowali zalety kosmetyków samochodowych.
Bardzo spodobało mnie się stoisko firmy zajmującej się
stylizacją i designem w motoryzacji. Na kilku przykładach zaprezentowała ona
swoje możliwości, które nie ukrywam, zrobiły na mnie wrażenie. Powszechnie
bowiem wiadomo, że wcale nie łatwo dokonać efektownych przeróbek w niektórych
pojazdach. Zakładając oczywiście, że mają one poprawić ich wygląd, a nie
przekształcić w obiekt kpin. W niektórych przypadkach podobały mnie się zarówno
zmiany zewnętrzne jak i wewnętrzne, włącznie z zaprojektowaniem systemu audio.
Jeśli o audio chodzi, to specjalistów w tej dziedzinie również
nie mogło na Summer Cars Party zabraknąć. Profesjonalnie zaprojektowane i
wykonane zabudowy pozwalają cieszyć się bardzo dobrą jakością dźwięku. Mało
tego, cieszą one nie tylko ucho ale i oko.
Wiele takich super systemów obserwować można było nie tylko
na stoiskach wystawców. Na lotnisko przybyło tyle pojazdów, że nie trudno było
odnaleźć otwarty z dumą bagażnik, w którym akustyka splatała się z pomysłowym
wykończeniem okalającym aparaturę audio. Nie są to bynajmniej zamontowane tak po prostu
elementy potrzebne do słuchania radia. W bardzo wielu przypadkach są to
świadomie zaprojektowane i wykonane dzieła, które bardzo skutecznie przyciągają
wzrok.
Żeby nie było, że zaglądałem autom jedynie od tyłu "pod
spódnicę", kierowałem również wzrok na ich przody. Kto tylko miał pod maską
coś więcej niż seryjny silnik, lub takowy lecz pięknie opakowany, ten go
prezentował. Tym oto sposobem wiele pokryw było uniesionych, a niektóre z nich
nawet zdemontowane. Efektowny lakier w komorze silnika? Proszę bardzo. W
kolorze nadwozia? Nie ma sprawy. Chrom? Oczywiście. A może cała komora
wymalowana na biało? Jasne. Mało tego, nawet skórę można w tym miejscu odnaleźć
i to w ilościach, jakich nie posiada większość kabin.
Wspomniałem już o klasykach jednak pominąłem temat naszej
rodzimej motoryzacji. Takowa również się pojawiła, choć nie były to ilości
hurtowe. Samochody z okresu PRL-u, nie tylko te Polskie, dumnie prezentowały
się na tle "konkurencji". Nawet Polonez Truck wzbudzał zainteresowanie. Wiele z
tych pojazdów nadal żyje, jeździ i ma się dobrze. Żółty Fiat 125p nie tylko
porusza się w poziomie, lecz również, dzięki pneumatycznemu zawieszeniu, w
pionie. Maluch z numerem bocznym 93, nie tylko jeździ. Robi to na tyle szybko,
by startować w wyścigach na ¼ mili.
Wśród innych ciekawostek nie sposób nie wspomnieć o
samochodach rodem z USA. Ford Mustang, tak młody, jak i leciwy wzbudzały chyba równie
wiele emocji. Obok Corvette również nie sposób przejść obojętnie. A inne
klasyki? W lepszym, czy gorszym stanie, są dla nas na tyle egzotyczne, że
patrzymy na nie z podziwem. Do tego stopnia, że zapragnąłem wspólnego zdjęcia z
kabrioletem marki Buick, a raczej na co dzień mnie się nie zdarza.
Na całej imprezie najbardziej urzekły mnie dwa samochody.
Pierwszy z nich to dwuosobowy, klasyczny Triumph. Czerwone nadwozie skrywające
ciasne wnętrze ma w sobie tyle uroku, że bardzo ciężko się w nim nie zakochać.
Stan oczywiście idealny a całość doprawiona szczegółami, które występowały
jedynie w wersjach limitowanych. Samochód ma tyle wspaniałych detali, że można
na niego patrzeć godzinami.
Drugim pojazdem, jaki chciałbym mieć (może nawet bardziej)
jest Mercedes C126 SEC. Prezentowany model był w doskonałym stanie, a oglądałem
go z przyspieszonym biciem serca. Połączenie luksusu z zadziornym, dwudrzwiowym
nadwoziem zawsze wzbudzają u mnie emocje. Bardzo lubię klasyczne Mercedesy, a te
dwudrzwiowe to wręcz kocham.
texte et photo par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz