wtorek, 21 sierpnia 2012

Placek z jabłkami...

Papierówki na drzewach są już od dawna gotowe. Nic tylko brać i rwać...
 później wystarczy je obrać i zetrzeć...
 następnie jajko, mąkę, cukry i proszek złączyć...
 dodać kostkę...
 i łapką wyrobić...
 pół wrzucić na blachę...
 rozwałkować paluchami...
 na wierzch jabłka owe, posłodzone...
 i drugie pół ciasta...
 upiec w stu osiemdziesięciu, dwustu...
 zrobić lukier...
 polać...
 i zajadać...
Smacznego!

11 komentarzy:

  1. Mam takie małe zboczenie, że nie za bardzo lubię jeśc słodkie, ale bardzo lubię patrzec na desery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego Cię nie poczęstowałem...

      Usuń
    2. hi, sama się poczęstowałam :P Widokiem :)

      Nie myślisz, że jabłuszkom byłoby przyjemniej w towarzystwie cynamonu?

      Usuń
    3. Nie wiem, czy przyjemniej ale zapewne inaczej...
      To jest pierwszy placek z jabłkiem jaki w życiu stworzyłem
      zatem nic nie stoi na przeszkodzie, by kolejne modyfikować.

      Usuń
    4. ooo, to powiem Ci więcej :)
      Nie tylko, że stworzyłeś placek z jabłkami, ale stworzyłes klasyczną szarlotkę, czyli wypiek, który ma ciasto na dole i ciasto na górze, a srodku owoce...

      Usuń
    5. Szarlotka kojarzy mnie się z imieniem żeńskim...

      Usuń
    6. Bardzo słusznie :)
      "Twórcą idei przyrządzania potraw w takiej formie i w taki sposób, miał być jeden z najsłynniejszych kucharzy przełomu XVIII i XIX wieku, Marie Antoine Carême (1784-1833). Był twórcą absolutnie nowego trendu l’art culinare, czyli typowej dla niego grande cusine = wielkiej kuchni.
      Nazwa Chrlotte ma swoje głębokie korzenie w XIX wieku. Pochodzi z Anglii i ma charakter czysto symboliczny. Tak naprawdę początkowo miała nie wiele wspólnego z gastronomią, a tym bardziej z jabłkami, bowiem źródłowo ma raczej zabarwienie polityczne a nie gastronomiczne.
      Pochodzi od Charlott’y, imienia żony angielskiego króla Jerzego III (1738-1820).
      Jak wiadomo z historii, król Jerzy pod koniec swego życia zapadł na chorobę psychiczną. Od roku 1811, praktycznie wycofał się z życia politycznego. W Anglii zapanowało bezkrólewie i poddani po cichu życzyli sobie abdykacji duchowo nieobecnego monarchy. Jako dyskretną podpowiedź, aby wpłynęła na zwolnienie tronu przez męża, Karolinie (bo Charlotte to przecież po polsku Karolina) podano nowe danie. Był to słodki krem na podłożu z biszkoptów, wyrzucony z formy przed podaniem.

      Miało to „po angielsku” dać delikatnie żonie króla do zrozumienia, czego sobie życzą poddani, to znaczy odstąpienia króla od władzy. Bo po angielsku słowo wytrząsać (tutaj akurat – z formy) zawiera grę słowną, ponieważ można to także zrozumieć jako – „strącać”
      - w tym wypadku, ubezwłasnowolnionego króla z tronu."
      Z książki „O kremówce w Wadowicach i widelcu w butelce”

      Ciekawe, jakie były te inne kobiety, od których wzięły swa nazwę desery- bo to nie tylko szarlotki, ale też magdalenki, katarzynki.
      Albo jasnoczerwona odmiana róży o małym, drobnym, ale pełnym kwiecie.

      Usuń
    7. No i jeszcze bardzo popularny deser- Rafaello ;)))))

      Usuń
  2. Mmm, uwielbiam szarlotki wszelkiej maści:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piec potrafisz, co widać, gotować potrafisz ... czego chcieć więcej:)

    Warszawa

    OdpowiedzUsuń