Czwarty turniej Grand Prix o puchar KSR
Amicus-Giszowiec wyróżnił się rekordową jak dotąd frekwencją.
Wystartowało w nim w sumie piętnastu zawodników, z czego aż
sześciu spoza naszego klubu. Swoją obecnością zaszczycili nas
koledzy z pierwszo i drugoligowych zespołów. To właśnie oni
opanowali podium, co akurat szczególnie nikogo nie zdziwiło.
Najlepszy był Rafał z Myślenickiego Klubu Petanque a miejsce
drugie i trzecie zajęli odpowiednio Heniek i Witek. Obaj
reprezentują Śląski Klub Petanque CARBON. W turnieju wziął
udział również junior – Szymon, który pod bacznym okiem ojca rozwija swe umiejętności w grze.
Walka w grupach (A i B) była bardzo
zaciekła a o wynikach, w większości decydowało podliczanie małych
puntów. W tej części zawodów, ze względu na liczbę zawodników
graliśmy nie do 13 a do 9 punktów. Każdy miał do rozegrania aż
sześć do siedmiu meczów. Ja na siedem przegrałem aż trzy i
zająłem tym samym czwarte miejsce w grupie. Dalej walczyliśmy już
o konkretne miejsca końcowe, co odbywało się już w tradycyjnej
formule, czyli do trzynastu. Nagrody, tradycyjnie już, przewidziane
były aż do miejsca siódmego. Zdobyli je: za czwarte – Zbyszek,
za piąte – Andreas, za szóste – ja i za siódme Cwirek. W dniu
wczorajszym poniosłem porażki jedynie ze zdobywcami miejsca pierwszego i
drugiego oraz z klubowymi asami, czyli Zbyszkiem i Anrdeasem. Tym
samym prócz świetnej zabawy jestem zadowolony z osiągniętego
wyniku. Dodatkowym plusem jest fakt, iż wygrałem komplet kul a kule
jak wiadomo w grze w kule się przydają...
Poniżej nietypowa galeria obuwnicza.
Więcej zdjęć w galerii 1 i galerii 2, których autorami są
zaprzyjaźniona pani fotograf, Kacper i trochę nawet ja. Jak sami się
przekonacie oglądając, pogoda nam dopisała, było ciepło a nawet
bardzo ciepło. Po rozdaniu nagród, w pięciu chłopa, pozostaliśmy
jeszcze na bulodromie, by przez kilka chwil pograć sobie jeszcze
towarzysko. Gdyby nie fakt, że wczoraj była niedziela pewnie
gralibyśmy do nocy...
texte par Raphaël, photo: amie, Kacper et Raphaël
Hmmm... :) To sobie pokulałeś :D... Ciekawy sport. Chyba :)
OdpowiedzUsuńDla jednych ciekawy, dla innych nudny, dla niektórych jedyny...
UsuńTo wygląda na ciekawe, i relaksujące zajęcie?
OdpowiedzUsuńRelaks jest sprawą indywidualną. Niektórzy się podczas gry stresują ale ja tego nie rozumiem. Emocje owszem ale stres...
UsuńCiekawy sport dla tych, którzy spróbowali go więcej niż raz. Nudny dla tych, którzy interesują się tylko tym co już znają i jedyny, który można uprawiać przez całe życie, naprawdę całe życie życie. Pamiętny finał VIII Międzynarodowego Festiwalu Petanque, gdy trzyosobowa drużyna której zawodnicy mieli 67, 74, 83 lata pokonała reprezentację Polski W składzie J. i A. Śliż i Sz. Kubiesa.
OdpowiedzUsuńGaleria obuwnicza, to dobre studium sylwetki gracza podczas rzutu, a właściwie podstawy tego, co jest sylwetką. Możesz przypisać miejsca zajęte w turnieju do "obuwia" i przedyskutować w klubie czy ustawienie ma z grą jakikolwiek związek.