Rewelacyjnie. Z pociągu wysiedliśmy na Garbarach, by udać się na ulicę Libelta. W tamtych rejonach ruch samochodowy charakteryzuje się bezruchem, zatem łatwo przemykaliśmy pomiędzy "blaszakami". Dalszą część naszej podróży stanowił kolejny urząd. Tym razem na Jackowskiego., gdzie również dojechaliśmy szybciej, niż jakikolwiek inny pojazd. Oczywiście z wyłączeniem innych rowerów.
Ciekawie było również przejechać przez Kaponierę, aż do Rynku Wildeckiego. Dalej zapowiadało się nudno, ponieważ zmierzałem na Dębiec. Wybrałem do tego ulicę Dolna Wilda, które jest długa, prosta i zdaje się monotonna. Tym bardziej, że Kama szybka nie jest. Mimo to, nawet tutaj dała mnie wiele radości wyprzedzając kolejne samochody. Efekt naszych poczynań widać na poniższym filmie.
texte, photo et vidéo par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz