wtorek, 27 listopada 2012

Paryż na widelcu...


Paryż na widelcu to kolejne dzieło traktujące o stolicy Francji. Tym razem Stephen Clarke napisał coś w rodzaju poradnika dla ludzi nie znających dobrze miasta. Oczywiście nie jest to żaden przewodnik a ciekawa powieść o ludziach i mieście. Podzielona jest na dwanaście rozdziałów (Paryżanie, ulice, woda, metro, historia, miłość, seks, jedzenie, moda, kino, sztuka i mieszkania), które traktują o głównych, najważniejszych zagadnieniach z życia Paryża. Dowiedzieć się można przede wszystkim wielu ciekawostek dotyczących mieszkańców, tego jak żyją i dlaczego właśnie w ten sposób. Autor obala również kilka mitów, stereotypów.



Ogólnie bardzo ciekawa lektura, jednak jest w niej kilka stwierdzeń z którymi się nie zgadzam. Przykładowo to, że Francuzi chętnie chodzą do kina (to racja) i oglądają filmy z napisami (to już nie). Moje osobiste doświadczenia wskazują na to, że jedyną słuszną formą jest dla nich oglądanie filmów z dubbingiem. Mało tego, nieraz spotkałem się z wielkim zdziwieniem, że w Polsce kina stosują właśnie napisy. Takie „wpadki” zdarzały się autorowi również we wcześniejszych książkach, jak choćby w bestselerowym „Merde! Pok w Paryżu.” (o tej lekturze napiszę przy okazji), ale w żaden sposób nie dyskwalifikują książki. Naprawdę warto ją przeczytać, tym bardziej, że styl w jakim pisze Clarke jest bardzo fajny. Osobiście z niecierpliwością czekam, aż wpadnie mnie w ręce jego kolejne, najnowsze dzieło pt. „1000 lat wkurzania Francuzów”.

tekst... tekst... tekst... tekst... tekst... tekst... tekst... tekst...
texte et photo par Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz