wtorek, 14 listopada 2017

Zwierzęta za oknem, cz.2...

Wracając do tematu karmienia ptaków, który poruszyłem w części pierwszej, chciałbym odpowiedzieć na pytanie, po co właściwie to robić. Chociażby po to, że kochamy zwierzaki, a ptaki są jednymi z najwdzięczniejszych sąsiadów. Ich obecność doceniamy szczególnie w ciepłych porach roku, gdy raczą nas swym śpiewem. Wtedy jednak bywają nieco mniej widoczne, gdyż mają do dyspozycji mnóstwo kryjówek. Nadchodząca zima to doskonały czas do bliższych obserwacji ptactwa, które zdecyduje się skorzystać z przygotowanej przez nas uczty.
 
Jeśli ktoś nie czuje sympatii do pierzastych stworzeń (w co wątpię), to może przekona go fakt, że są pożyteczne. Jak wszystkie zwierzaki mają swe miejsce w ekosystemie, a ich obecność reguluje choćby ilość owadów. Docenicie to latem, gdy pojawią się komary.

Prócz tych ostatnich, których nie lubimy, dookoła żyje mnóstwo sympatycznych i pomocnych nam owadów. One również chcą przetrwać zimę. W środowisku naturalnym, niezamieszkanym przez człowieka bez trudu znajdują schronienie. Im zabudowa gęstsza i betonu więcej, tym malcy bardziej narażeni są na wyginięcie. Od pewnego czasu popularne stały się rozmaite hotele dla owadów. W przypadku mieszkańców wsi i miasteczek, konstruowanie takowych nie jest takie konieczne.
 
( o konstrukcji tego stogu przeczytać możecie tutaj >>)
Stworzenia w naturalny sposób wykorzystają nasz zapas drewna i inne dostępne elementy. Z myślą o małych sąsiadach warto zostawić jakąś kupkę liści w kącie, czy niewielką stertę drobnych gałęzi. Nawet gdy spadnie śnieg, to będą one tam bezpieczne. Oczywiście dotyczy to nie tylko owadów, ale również małych ssaków. Przykładowo jeży, które chętnie zimują w takich warunkach. Skoro na powyższe zdjęcie załapała się wiewiórka, to specjalnie dla niej możemy wywiesić koszyk z orzechami.
<< część 1
texte et photo par Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz