Te i setki innych pytań przewijają mi się przez głowę od dawna. Dotyczą one zarówno moich bliskich, moich znajomych, jak i mnie samego. Siebie niby pozornie znam najlepiej. A tak naprawdę - słabo. Ileż to razy potrzebowałem pomocy, a nie potrafiłem o nią poprosić? Byłem w czarnej dupie i nic. Bełtałem się w szambie i tonąłem, a ręce miałem ułożone wzdłuż ciała.
Czy człowiek taki jak ja, lub Ty, Szanowny Telewidzu, potrafi poprosić o pomoc? Jeśli tak, to czy o sensowną? Jeśli o bezsensowną - czy jej udzielić? Ale skąd mam wiedzieć, czy ona jest sensowna, czy nie? I co? Dupa! Tyle wiem...
Ale jak pomóc komuś na kim mi zależy - nadal nie wiem...
texte par Raphaël
W sumie - to mam tak samo.
OdpowiedzUsuńI mam tylko jeden pomysł. Uskutecznic komunikację. Pytać, domagac się odpowiedzi, wypowiadać się w formie "ja" ( ja proszę, ja chcę, mnie się tak wydaje, ja tak myśle)Nie zostawiac nic na zas tylko tu i teraz być, zyć, wspierać i domagac się wsparcia.
Ciężki kurna temat, hę?
UsuńCięzki...
UsuńAle nie niemozliwy do zrealizowania, ani do uniesienia.