Po wysłuchaniu książki zatytułowanej "Pod Mocnym Aniołem", zapoznałem się wreszcie z filmem o tym samym tytule. Odczucia mam jeszcze gorsze. Przeniesienie lektury na ekran zdaje się służyć jedynie ukazaniu w jeszcze bardzie brutalny sposób tragedii ludzkiej wynikającej z alkoholizmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz