Pewne jest natomiast to, ze w państwie
polskim nie ma, nie było i jeszcze długo nie będzie tolerancji.
Żyłem czas jakiś we Francji, gdzie związki partnerskie są na
porządku dziennym. To niesamowite uczucie, gdy wchodzisz do
jakiegokolwiek urzędu, mówisz "moja kobieta" i nikt o nic
więcej nie pyta. Małżeństwo i partnerstwo stoją tam na równi.
Gdybym powiedział "mój facet" też nikt by się nie zdziwił,
ale akurat tak się poskładało, że urodziłem się
heteroseksualny.
Tak przy okazji, czytając komentarze,
maile i wiadomości prywatne śmiem twierdzić, że chyba wiele osób
nie zrozumiało mego przesłania pt. "ładny kwiatek jest banalny"...
A szkoda. To wszak nie był tekst
traktujący o nienawiści związanej z moją osobą. Takich przejawów
mam niewiele, ale też niewielki jest zasięg mego słowa pisanego.
Rozchodzi się jedynie o nienawiść jako taką. Tak, Szanowni
Telewidzowie, wiele osób jeszcze do tego nie dorosła a większość
spośród nich, nigdy nie dorośnie. Pamiętam, jak swego czasu
odwiedził mnie w Paryżu człowiek, który zarzekał się, iż jest
rasistą. Co mu przyszło? Jeździć metrem wraz czarnymi.
Niejednokrotnie w ścisku, tłoku ale jeździł. I co? O dziwo
przeżył...
Niezależnie od partii jaką się
reprezentuje – człowiek zawsze pozostanie człowiekiem i tego się
winno trzymać. Suma summarum pani (?) Krystyna Pawłowicz sama sobie
wystawiła świadectwo. Polecam słów kilka u pani (!) Marii
Czubaszek.
texte par Raphaël, photo: http://bloogniecodzienny.bloog.pl
Najgorsze jest to że pani(?)Pawłowicz REPREZENTUJE to społeczeństwo.
OdpowiedzUsuńCyt. z jednego forum
"naprawdę uważasz że przykazanie :kochaj bliźniego jak siebie samego dotyczy gejów i lesbijek"
Spuszczę zasłonę miłosierdzia na wypowiedzi użytkowników o tym, jak dobrze pani (?) Pawłowicz powiedziała w Sejmie i o kolejnych wypowiedziach
...
A odnośnie poprzedniego: naprawdę uważasz, że jasnym jest przekaz o nienawiści, w języku nienawiści? Naprawdę uważasz, że stosowanie wobec hmm... adwersarzy wyzwisk ( np o intelektualnych brakach) skutecznie poniesie przekaz o nienawiści?
http://zazie.com.pl/2013/01/w-zwiazku-z-miloscia-nie-pytaj-o-polske/
Uwadze polecam komentarze ( jeśli ktoś da radę, bo ja musiałam po pewnym czasie odpuścic, żeby sobie nie zabrudzic klawiatury i monitora.)
To nawet nie jest żałosne, to jest żałośnie żałosne.
"naprawdę uważasz że przykazanie :kochaj bliźniego jak siebie samego dotyczy gejów i lesbijek"
OdpowiedzUsuńTen tekst też zapamiętam do końca życia, tak mnie zatkało że czytałam 5 razy żeby jakoś odpowiedzieć nie wychodząc poza przykazanie... ;/
Pocieszenie w całej tej sytuacji jakie widzę, to takie, że jest jednak wiele głosów przeciw słowom i poglądom tej Pawłowicz.
Może ten świat nie zejdzie na psy?
Choć psy, są decydowanie bardziej przyjazne...
En francais akurat femme ma kilka znaczeń,
OdpowiedzUsuńtak mi się teraz nasunęło przy czytaniu.
I.
"Moja baba" też ma kilka znaczeń.
UsuńGrunt, czy o nie dopytują, Niga.