Panią tą „poznałem” jakiś czas
po wydaniu przez nią płyty pod tytułem „Spellbound” (1991), która
stała się bodajże najpopularniejszą w jej karierze. Mnie w każdym
bądź razie mocno się w uszach zakotwiczyła i bardzo polubiłem
Paulę. Polubiłem ją jeszcze bardziej, gdy ujrzałem jej wizerunek.
Bardzo ładna kobieta. Niestety ona dorosła już była a ja jeszcze
nie a poza tym, daleko od siebie mieszkaliśmy. Na pocieszenie
podrobiłem sobie jej autograf, który był odtąd centralną ozdobą
mego biurka. Najczęściej granym utworem był „Rush Rush”, który
jak nietrudno się domyślić na pamięć znałem. Zapewne niezbyt
poprawnie, bo w tamtym czasie młodym ludziom w łeb język ruski się
kładło, ale znalem. Kaseta nagrana nie pamiętam już skąd czy od
kogo stanowiła bardzo ważny punkt w mojej muzycznej kolekcji. Dziś
oczywiście z posłuchaniem Pauli Abdul nie ma najmniejszych kłopotów
i nie jest do tego potrzebny radiomagnetofon. Wystarczy narzędzie,
jakim dysponuje każdy z Was, Szanowni Telewidzowie...
Rush Rush
Opposites Attract
Straight Up
Tym, którzy również lubią tą panią polecić mogę stronę oficjalną...
texte par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz