leśne skarby...
wyczyścić ze ściółki...podgotować, odcedzić...
włożyć w słoik...
dodać różne kulki...
liść laurowy i cebulę...
na koniec zalać wodą z octem (w poszukiwaniu odpowiedniej marynaty znalazłem wiele różniących się proporcjami zatem po raz kolejny wykonałem sobie wedle własnego gustu, czyli na smak)...
spasteryzować (przy okazji do garnka trafiły też inne słoiki a konkretnie cosnek)...
Smacznego!
Kiedyś, jak miałam dużo grzybów, to tę wodę z obgotowywania grzybków, bardzo mocno redukowałam, tak gdzieś o 80% i zamrażałam w pojemniku do kostek do lodu, a potem używałam do dosmakowywania sosów i różnych innych rzeczy.
OdpowiedzUsuńChoc nie ma się co czarowac, ze pachnie tak mocno grzybami, jak kostka grzybowa, albo wywar z suszonych borowików.Ale... zamiast wylewac...
Zastanawiałem się nad tym ale zrezygnowałem, bo miejsca na przechowywanie nie mam a redukowanie jakoś do mnie nie przemawia (w kwestii czasu i zużywanej energii)...
UsuńWłaśnie z racji miejsca tak mocno redukowałam.
UsuńJeśli chodzi o czas- to ja do takich robótek wybieram czas, kiedy jestem w domu. I nic więcej nie potrzeba. To się samo robi, nie wymaga uwagi, pilnowania, a ja się oddaję innym czynnościom. Jednak obecnośc w domu jest niezbędna.
A energia... Mnie gaz kosztuje dziennie złotówkę ( teraz są dośc znaczne podwyżki, to nie wiem. Ale póki co...) a wiesz, że i piec, i piekarnik ma u mnie przerąbane, bo gotuję wyłącznie w domu i to codziennie. Gotuję, przetwarzam, piekę, wodę na kawę też na gazie gotuję.
Jak już ;> to efekt jest średnio zadowalający ;) a z maślaków, pewnie jeszcze mniej.
Zatem dobrze, że jednak wylałem. Tym bardziej, że ze słoikami bieda straszna i był mnie potrzebny do czegoś o wiele ciekawszego...
UsuńMogę Ci dac słoiki, jak potrzebujesz.
UsuńJa przez ostatnich kilka lat, przestrzegałam bardzo takiego słoikowego reżimu- wydawałam słoiczki, ale bardzo stanowczo domagałam się zwrotu pustych ;>
Nasz tata nazbierał mi pół piwnicy ;)
Nasza mama nazbierała mi dwie piwnice ;)
Sama sobie też nazbierałam - przeważnie takie małe, bo musztarda, miód i oliwki to jedyna rzecz, jaką kupuję. Ale tata ma słoiki 0,9 litra, a mama przeważnie takie półlitrowe. Ja może jeszcze będę potrzebowac z 50 słoików ( może), mama i tata wcale. Ja sama mam z 300 słoików i spokojnie mogę się podzielic. Mam też dużo nakrętek...
Chętnie bym nieco przygarnął...
UsuńJakie potrzebujesz? 200 ml, czy większe?
UsuńDwusetki są super. Do grzybów, cebul, cosnków, papryk, ketchupów i innych -idealne.
Usuń