sobota, 13 października 2012

Gdyby na ziemi żyły anioły...

Gdyby anioły żyły na ziemi, toby swych białych skrzydeł nie miały. Patrząc na panujący wokół syf stwierdzić można, iż w najlepszym z możliwych przypadków byłyby one szare. Jest to jednak bardzo optymistyczna wizja ziemskiego anioła, który raczej w ludzkim świecie długo by nie pociągnął. 

Człowiek to wszak istota doskonała. Doskonała w kontekście destrukcji wszystkiego, co go otacza. Skoro był w stanie unicestwić lub prawie tak wiele gatunków zwierząt, to jakiż problem stanowiłby dla niego anioł? Założyć można śmiało, że istoty te w przeciwieństwie do zwierzyny nie chowały by się po krzakach, w górach czy pod wodą. Jeśli faktycznie by tego nie czyniły to byłyby ogólnie dostępne, czyli... łatwy łup. 

Może niekoniecznie łup w dosłownym tego słowa znaczeniu ale zapewne lekkiego życia by nie miały. Wszak anioł, jakiego znamy skądś tam, czy też sobie wyobrażamy ma większość cech, które wśród ludzi prowadziły by go do autodestrukcji. Zakładając, że anioł jest dobry... Już ta jedna cecha powoduje, że wcale nie nadaje się do życia wśród ludzi. Wielu z nich też jest oczywiście dobrych ale chyba niewielu (czyt. raczej nikt) bezgranicznie. W świecie opanowanym przez człowieka samą dobrocią daleko zajść się nie da, a już na pewno, nie da się tak spędzić całego życia. Chyba, że spędzi się je w cierpieniu. 

Nie bez przyczyny mawia się, że ten co ma miękkie serce musi mieć twardą dupę. Ludzki świat jest brutalny, nie nadaje się dla z natury łagodnych aniołów. Ponadto anioł jest ideałem a tacy nie są mile widziani. Im ktoś bliższy ideału tym więcej emocji wzbudza u innych. Niekiedy pozytywnych lecz najczęściej wręcz przeciwnie. Pół biedy jeśli jest to tylko szukanie dziury w całym czyli wad, które jak wiadomo każdy człowiek posiada. 

Bardziej prawdopodobne jest jednak to, że wkradnie się zazdrość, która rzadko bywa zdrowa przyjmując chętnie formę zawiści. Ona często prowadzi do zniszczenia wielu ideałów a nawet jeśli nic tak brutalnego nie nastąpi to chociaż zostaną one obrzucone błotem. Zabłocony anioł... Nie wygląda to dobrze. Idąc jednak dalej, okaże się, że jest znacznie gorzej. 

Prócz ideałów jako takich anioły mają też coś, o czym wspomina pierwsze zdanie. Mają skrzydła a tego już za wiele. Fakt, że ptaki są lepsze od człowieka, bo latają same z siebie i nie używają do tego żadnych sprzętów, jakoś zaakceptowany został. Ale anioł? Wszak to istota o ludzkiej postaci. Jakim zatem prawem może ona latać, skoro człowiek nie może? Tego już naprawdę za wiele! Nie wiadomo czy natychmiast i brutalnie, czy powoli, po jednym piórku ale anioły skrzydeł by się raczej pozbyły. 

W ludzkim świecie to jest tak, że im wyżej się wespniesz, tym bardziej bolesny cię czeka upadek. Tak było, jest i będzie w większości przypadków. Wyjątków można oczywiście szukać ale chyba nie o to chodzi. Chodzi bowiem o to, co dzieje się z większością. Jak mógłby skończyć anioł, który uniósł by się wysoko ponad ludzkie głowy? Aż strach pomyśleć. 

Wystarczy przykładowo spojrzeć jak kształtują się ludzkie kariery. Im ktoś staje się bardziej popularny, im większy odnosi sukces, tym więcej wzbudza mieszanych uczuć. Delikatne określenie, bo często chodzi o uczucia skrajnie negatywne. Im bardziej szary człowiek, tym bardziej spokojny wiedzie żywot. Nie ma mu czego zazdrościć, nie skupia na sobie uwagi, nikt go nie dostrzega, zatem nie opluje. Człowiek, który się w jakikolwiek sposób wyróżnia ma tym gorzej, im wyróżnia się bardziej. Jeśli jeszcze do tego odnosi sukces, osiąga więcej niż inni, liczba wrogich mu osób rośnie w tempie zastraszającym. 

Biały anioł wznoszący się wysoko nad ziemię musiał by runąć w dół z impetem. I z ludzką pomocą oczywiście. Trudno znać wiele kręgów kulturowych ale w polskich pewna miarą sukcesu i popularności jest bez wątpienia to, ilu ma się przeciwników, ile osób poświęca swój czas by daną osobę zbrukać. Jak rzekł swego czasu Kuba Wojewódzki: „gdyby Polacy stworzyli facebook to zamiast przycisku 'lubię to' byłby 'nienawidzę'”...
texte et dessin par Raphaël

16 komentarzy:

  1. Śmiała teza ;)
    Ja myślę, że dały by radę, pod warunkiem nie spoufalania się z ludziami.
    Czy anioły mają jakąś zasadniczą inną konstrukcję, niż człowiek? Pytam, bo się na aniołach nie znam.
    Jak wiadomo- człowiek bydełko towarzyskie, jak skonstatował niegdyś Arystoteles. Człowiek bardzo źle się czuje poza grupą, nawet jeśli grupa jest taka sobie, taka o jakiej piszesz...
    Najważniejsze pytanie brzmi: czy anioły mają tak samo? Czy muszą życ w grupie? Czy wystarczy im towarzystwo innych aniołów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiała? W mym odczuciu realna.
      Z tym, że człowiek jest towarzyski, nie do końca się zgodzę. Zależy to raczej od konkretnego osobnika (ja poza grupą czuję się doskonale). Na pewno jest generalnie istotą stadną. Anioły nie są stadne choć nie unikają kontaktów z innymi. Taki żyjący na ziemi raczej musiałby obcować z ludźmi tak jak większość żyjących tu gatunków...

      Usuń
    2. Tak sobie zażartowałam ;)
      Zdanie, które brzmi " człowiek- istota społeczna", w bardziej kwiecistym języku można przetłumaczyc, jak powyżej.
      Wiesz, to nie ma znaczenia, czy pojedyncze osobniki czują się poza grupą doskonale. Jednak do tej grupy muszą się odnieśc w jakikolwiek sposób...
      Poza tym- dla większości ludzi, wykluczenie z grupy, towarzyska banicja, różne formy ostracyzmu stanowią źródło dotkliwego bólu.
      Obcowanie ( jak piszesz) nie oznacza jeszcze wchodzenie w interakcję, ani wspołuczestnictwo w grupie- to raz. A dwa - nawet jeśli oznacza interakcję- tez jeszcze zalezy na jakich zasadach.
      ;)
      A jak jest z elfami?

      Usuń
    3. "to nie ma znaczenia, czy pojedyncze osobniki czują się poza grupą doskonale" to ma niekiedy ogromne znaczenie, przynajmniej dla mnie. To, że muszę się do grup odnosić, to jedno a że nie sprawia mnie to przyjemności - drugie.
      "zalezy na jakich zasadach" zasady bywają bardzo różne a najczęściej nie takie, jakich się ktoś spodziewa. Tak czy inaczej, obcując nie da się uniknąć interakcji.
      Elfy? To te małe w zielonych rajstopach z przeźroczystymi skrzydłami?

      Usuń
  2. Co do skrzydeł, to nie mam pewnosci ;> Jednak, z całą pewnością nie są małe, są wysokie, piękne, mają spiczaste uszy :) Co do charakteru- tu zdania są podzielone- jedni twierdzą, że cechuje je niezwykła szlachetnośc charakteru, i niezwykła inteligencja, drudzy zaś, co do inteligencji się zgadzają, lecz zaprzeczają szlachetności, oraz twierdzą, ze wręcz przeciwnie- są wredne, samolubne, dumne i żądne władzy.
    Rajstopki ( ich kolor) pewnie zależą od aktualnej mody w swiecie elfów, lub od osobistych preferencji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś nie wyobrażam sobie elfa np. w różowych rajstopach. Kojarzyłby mnie się... nie najlepiej chyba. Choć może byłoby to celowe...

      Usuń
    2. A w różowej piżamce? ;)

      Usuń
    3. Wtedy byłby jeszcze bardziej kuszący/ca...
      Nie wiem, czy właśnie o taki efekt chodzi(?)

      Usuń
    4. Też nie wiem :)
      Różowa piżamka jest kusząca?
      Taki Legolas w różowej piżamce... eee, fu :P

      Usuń
    5. To, że dla Cię "fu" jeszcze niczego nie przesądza...

      Usuń
    6. A ja tak powiedziałam? ;> że przesądza? ;>

      Usuń
    7. Nie, ale ja powiedziałem, że nie przesądza...

      Usuń
    8. hi
      czyli wychodzi na to, że konsensus mamy ;)
      Sprzeczasz się " bo tak" ? ;)
      Dla mnie różowa piżamka u elfa nie przystoi, ale nie mam nic przeciwko, zebyś SWOJEGO elfa ubrał w takową :P
      Mój takiej nie będzie nosił i koniec dyskusji :P

      Usuń
    9. Niech se Twój elf nosi co chcecie...
      To Ty zaczęłaś z tą piżamą zatem to Ty jesteś prowodyrem sprzeczki!

      Usuń
    10. :)
      Ja tylko zapytałam ;)
      Pytac już nie wolno? ;)
      Obstaję przeciwko rózowej piżamie u mojego elfa ( tak, jak uważam, że Kartagina powinna zostac zburzona ;) )
      Tylko jestem ciekawa Twojego stanowiska odnośnie różowej piżamy :)

      Usuń
    11. Kolor piżamy jest mnie kompletnie obojętny...

      Usuń