W poprzednim, piątym turnieju dubletów
drużyna nasza zajęła zaszczytne, pierwsze miejsce z bilansem
czterech wygranych i jednej porażki. Kolejne miejsca zajęli
odpowiednio: Wiecorki (3-2), Karliki (3-2), Cwirki (3-2), Niebiescy
(2-3) i Czarni (0-5). Wyniki poznałem dopiero wczoraj, ponieważ w
poprzednim tygodniu nie udało się dokończyć jednego meczu.
Podobnie zresztą stało się niestety wczoraj. Nie do końca
rozumiem sytuację, w której ktoś zapisuje się do gry a później
nie może grać ale widocznie nie wszystko muszę w życiu rozumieć.
Tak, czy inaczej my, Misjonarze rozegraliśmy wczoraj tylko cztery z
pięciu zaplanowanych meczów. Bilans słaby bo dwa do dwóch i tym
samym utraciliśmy szansę na pierwsze miejsce w tych rozgrywkach.
Szkoda ale sami sobie winni jesteśmy, było grać skuteczniej. Nie
mniej przed nami jeszcze ostatnia, siódma runda więc zabawa trwa.
Jeśli do tego pogoda będzie tak fajna, jak w dniu wczorajszym, to
będzie już kompletna frajda.
Przy okazji opublikowana została
klasyfikacja generalna Grand Prix o puchar Amicus-Giszowiec. Wynika z
niej, że po ostatnim turnieju utraciłem niezłą, czwartą pozycję
na rzecz siódmej. Do zakończenia tego turnieju pozostały jeszcze
dwie rozgrywki zatem może uda się nieco te straty nadrobić. Chyba,
że... znów komuś spieszno będzie i zostanie wprowadzony system
rozgrywek do siedmiu punktów. Wtedy poważnie zastanowię się nad
uczestnictwem, ponieważ po pierwsze do siedmiu grać nie lubię a po
drugie płacę wpisowe za pełną a nie połowiczną zabawę...
Na deser wideo z radosnym podkładem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz