Piąty turniej dubletów rozgrywany
przez klubowiczów i sympatyków KSR Amicus-Giszowiec przeszedł do
historii. Dla mojej drużyny (Misjonarzy) był on trudny lecz
zakończył się szczęśliwie. Wygraliśmy cztery z pięciu
rozgrywek. Na początek pokonaliśmy faworytów (Wiecorki) i wszystko
zapowiadało się wspaniale aż do spotkania z Karlikami. To im udało
się zwyciężyć. Wprawdzie prowadziliśmy od samego początku,
jednak przy wyniku 9:4 nastąpiło załamanie. Przeciwnicy zaczęli
nas gonić, by w końcu zremisować. Dalej pojedynek odbywał się na
zasadzie punkt za punkt i tak aż do wyniku końcowego (13:12 dla
Karlików). Najważniejsze, że nasza porażka była minimalna a w
dniu wczorajszym zdecydowanie zajęliśmy pierwsze miejsce.
Zobaczymy, co pokażą dwa ostatnie turnieje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz