W dniu wczorajszym odbył się czwarty
już w tym roku turniej dubletów rozgrywany przez klubowiczów i
sympatyków KSR Amicus-Giszowiec. Wyróżnił się on rekordową
frekwencją. Na bulodrom przybyło wszystkie sześć drużyn zatem
każda miała do rozegrania aż pięć meczów. Pomimo że
przesunęliśmy godzinę rozpoczęcia zabawy z siedemnastej na
szesnastą graliśmy do późna. Po raz kolejny przydało nam się
oświetlenie bulodromu, bez którego nie bylibyśmy w stanie
dokończyć rozgrywek. Po pierwszych trzech rozgrywkach faworytami
stała się drużyna Wiecorków, która zepchnęła Misjonarzy na
drugą pozycję. Niestety wczoraj również nie popisaliśmy się
zbytnio przegrywając trzy mecze. Jeśli tak dalej pójdzie to puchar
przejdzie nam niestety koło nosa.
Szansa oczywiście nadal jest, bo do
zakończenia pozostały jeszcze trzy tygodnie. Musimy jednak
popracować nad taktyką, bo w pewnym momencie zaczęliśmy się
chyba gubić. Na szczęście zwyciężyliśmy w dwóch ostatnich
pojedynkach, co świadczy o tym, że nie zgubiliśmy się jeszcze
całkowicie.
texte et photo par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz