czwartek, 8 marca 2018

Naprawa karty SD

Karta od aparatu mi działać przestała. No kurde! Jak nie urok, to sraczka... Okazało się, że w niewyjaśnionych okolicznościach zginął suwak od blokowania możliwości nagrywania. Wrrr... Nie szło ani nic zapisać, ani zdjąć. Użyłem magicznego kleju i skonstruowałem coś takiego, co urządzenia widzą jako ów suwak.
 
Na koniec zabezpieczyłem go taśmą klejącą na wypadek, gdyby chciał mi wypaść w komputrze lub aparacie i narobić więcej szkód. Od teraz korzystam z karty ponownie - jak z nowej.
 
texte, photo et ouverage par Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz