piątek, 12 maja 2017

Zostaję na bloggerze...

...czyli blogger kontra domena własna.
Przez rok korzystałem z domeny własnej pod adresem rafał-ratyński.pl (nie klikać - nie działa). Później jakoś nie miałem głowy do internetu i nie zapłaciłem za kontynuację. Tym samym adres został dezaktywowany. Dzięki temu nasunęły mi się pewne wnioski, a najważniejszy to taki, że zostaję pod adresem blogspot.com. Powody są przynajmniej dwa:

1. Adres www z polskimi znakami był nietrafiony. Choćby dlatego, że kopiując go, większość stron widziała coś takiego: http://www.xn--rafa-ratyski-gcc7a.pl/ Wprawdzie przekierowanie było prawidłowe, jednak głupio to wyglądało.

2. Domena raphael-eu.blogspot.com zapewnia mi swego rodzaju nieśmiertelność. Tak se właśnie teraz myślę, że gdybym umarł (a kiedyś umrę), to nieopłacone przekierowanie na adres własny wygaśnie. Na adresie bloggera nic takiego nie nastąpi, zatem mój blog, pomimo braku wpisów, ciągle będzie dostępny w sieci.

Może znalazłbym więcej argumentów, ale te dwa, z naciskiem na pkt.2. w zupełności mi wystarczą.
No...
texte par Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz