Tak naprawdę sama możliwość porozmawiania z kimś, do kogo ma się pełne zaufanie, kto wcale nie musi mnie zrozumieć, ale wiem, że nie wyśmieje, tylko "przytuli" działa bardzo, bardzo pozytywnie. Powoli otwierają mi się oczy i zaczynam zauważać, że Przyjaciel nie jest osobą, która się nudzi i czeka na moją prośbę o pomoc. On żyjąc swoim życiem jest w stanie wygospodarować także chwilę dla mnie. Dziękuję Andrzeju!
texte et photo par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz