niedziela, 7 września 2014

Kino plenerowe w Pobiedziskach...

Jedną z letnich atrakcji w Pobiedziskach było kino plenerowe. Tak przynajmniej umownie to nazywam. W rzeczywistości było coś więcej, a mianowicie spotkania w ciekawych miejscach, z ciekawymi ludźmi, połączone z projekcjami różnorakich wideo. Organizatorem całego zamieszania była oczywiście Fundacja Scena Pobiedziska. Większość odbywała się nad jeziorem Biezdruchowo. Pewnego wieczoru lokalizacja została jednak zmieniona na Rynek i wtedy właśnie udało mnie się wziąć udział w spotkaniu/projekcji.
 
Wcześniejsze wydarzenia skutecznie omijałem, ponieważ zawsze coś innego działo się w mym życiu. Albo nie było mnie na miejscu, albo szykowałem się do wyjazdu, albo byłem po treningu, albo... i tak w kółko. Wreszcie jednak, w połowie sierpnia się udało i miałem tę przyjemność, by zasiąść w szerszym gronie i obejrzeć film, w tak nietypowych warunkach.

Tego wieczora, na ekranie pojawiła się "Stara baśń". Sam film większego wrażenia na mnie nie zrobił, choć przyznam, że jest dość fajnie zmontowany. Klimat spotkania to już całkiem inna bajka. Jest to po prostu bardzo ciekawa sprawa. Siadasz sobie gdzieś w miejscu publicznym i z gromadą mniej lub bardziej przypadkowych ludzi skupiasz się na ekranie. Kto nie próbował temu polecam. Tym bardziej, że taka forma spędzania wolnego czasu cieszy się coraz większa popularnością.


texte par Raphaël, photo: Fundacja Scena Pobiedziska 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz