Wcześniejsze wydarzenia skutecznie omijałem, ponieważ zawsze coś innego działo się w mym życiu. Albo nie było mnie na miejscu, albo szykowałem się do wyjazdu, albo byłem po treningu, albo... i tak w kółko. Wreszcie jednak, w połowie sierpnia się udało i miałem tę przyjemność, by zasiąść w szerszym gronie i obejrzeć film, w tak nietypowych warunkach.
Tego wieczora, na ekranie pojawiła się "Stara baśń". Sam film większego wrażenia na mnie nie zrobił, choć przyznam, że jest dość fajnie zmontowany. Klimat spotkania to już całkiem inna bajka. Jest to po prostu bardzo ciekawa sprawa. Siadasz sobie gdzieś w miejscu publicznym i z gromadą mniej lub bardziej przypadkowych ludzi skupiasz się na ekranie. Kto nie próbował temu polecam. Tym bardziej, że taka forma spędzania wolnego czasu cieszy się coraz większa popularnością.
texte par Raphaël, photo: Fundacja Scena Pobiedziska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz