wtorek, 9 września 2014

Zmiana adresu e-mail...

Zakładając kiedyś pierwszą stronę internetową skorzystałem z darmowego serwera "strefa.pl". Choć wcale o to nie prosiłem otrzymałem w pakiecie adres mailowy "admin@raphael.strefa.pl", który szybko mnie się spodobał i zacząłem z niego najczęściej korzystać. Kilka dni temu otrzymałem jednak pocztą informację o zmianie regulaminu. Oczywiście zdarza się to wszędzie, jednak Interia ze swoją strefą.pl poszły dalej niż ktokolwiek dotąd...
Napisali co następuje:
"Zmiana regulaminu podyktowana jest wyłączeniem usługi pocztowej z dniem 25 września 2014 roku w ramach dotychczasowego bezpłatnego pakietu hostingowego. Będzie się to wiązać z brakiem możliwości wysyłania oraz odbierania maili, jak również z brakiem dostępu do dotychczasowych wiadomości oraz książki adresowej."
Heh...

Oczywiście mieli do tego pełne prawo, a nawet polecili mnie odpowiedni pakiet płatny, który oferuje różne dodatkowe, zbędne cuda. Osobiście jednak nie lubię tego typu promocji, gdyż są one jawną próbą zmuszenia mnie do płacenia. Albo skuszenia, jak kto woli. Ma się rozumieć jest to próba nieudana, ponieważ nawet gdyby cena pakietu wynosiła jeden grosz za okres dożywotni, to mnie to drażni na tyle, że rezygnuję. 

Istnieje na tym świecie cała masa płatnych i darmowych kont pocztowych, dlatego nie widzę żadnego sensu bym miał pozostać akurat przy strefie. Być może przez taką decyzję, ktoś utraci ze mną kontakt (w co wątpię), ale takie już jest życie. Tyle rzeczy, osób, uczuć itd. w nim traciłem, że jedna skrzynka nie robi na mnie wrażenia. No... może poza pewnym poirytowaniem, gdyż nie spodziewałem się po Interii takiego zabiegu. Swoją drogą, ciekawe czy osoby, które używają darmowych hostingów dla stron, również zostały w ten sposób doświadczone?

Po tym przydługim wstępie spieszę Was, Szanowni Telewidzowie, poinformować, że od tej pory będę używał adresu "raphael-eu@wp.pl".


texte par Raphaël

2 komentarze:

  1. Brzydko, też nie lubię. I to jest zmuszanie a nie kuszenie.
    Najpierw człowieka się przyzwyczaja a potem każe płacić
    i to tak jak napisałeś, zbędne gadżety.
    W banku miałam podobnie, najpierw konto bezpłatne,
    a potem wprowadzono opłaty i to dość wysokie.
    A jest tyle banków z lepszą ofertą ze zmieniłam bank.
    I na co im ot było?

    OdpowiedzUsuń
  2. Siła przyzwyczajenia, tak jak mówisz Moni.
    Do tego dochodzą jeszcze inne czynniki. Adresem mail'owym się dzielimy ze znajomymi, numer konta podajemy różnym ofiarodawcom itp. Później następuje zmiana i trzeba wszystko odkręcać lub przystać na nowe warunki. Oczywiście usługodawca liczy na nasze lenistwo...

    OdpowiedzUsuń