Ponadto różnica polegała na tym, że całkiem nieświadomie przeprowadziliśmy dwa równoległe treningi. Przy szkole w Pobiedziskach w zabawie uczestniczyli Danka, Piotr i w roli kontrolera jakości, ich przyjaciółka Czandra.
Na Letnisku w rozgrywkach wzięła udział Karolina z dwoma Rafałami, a asystowała nam Mimi. Nasze boisko przed rozpoczęciem gry wymagało szybkiego sprzątania, gdyż tutejsza sosna obficie sypie szyszkami. U państwa, ze zdjęć powyżej gra była całkiem logiczna, czyli jeden na jeden. Nas było troje zatem dzieliliśmy się na zmianę w proporcjach dwa do jednego. Oczywiście osoba, która w danej chwili grała sama, dla wyrównania szans, miała do dyspozycji sześć kul. Tak się akurat zdarzyło, że młodzież, która chętnie się do nas dołącza, zjawiła się, gdy już skończyliśmy. Może następnym razem zgramy się czasowo...
texte par Raphaël
photo: Rafał, Karolina (Nitkowy Świat),
Danka, Piotr (Fundacja Scena Pobiedziska) et Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz