środa, 9 kwietnia 2014

Od kury do kluski...

z kórnika...
...
przynieść jajo...
...
wykluć z niego...
...
wnętrzności...
...
do miski wsypać mąkę...
...
wlać mleko...
...
wchlupnąć jajo...
...
i dokładnie wymieszać...
...
łyżką wkładać na wrzątek...
...
mieszając od czasu do czasu...
...
zrobić też sos...
...
gdy kluski wypłyną, znaczy że są gotowe...
...
sos też już się nada...
...
można zatem podawać, na przykład z mizerią...
po skończonym posiłku...
...
wszystko ładnie pozmywać...
...
Smacznego!

5 komentarzy:

  1. Mam taki sam garnek :) I to jest mój ulubiony garnek :P
    Kury nie mam takiej samej :)
    W ogóle nie mam żadnej kury...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie mam kury, choć bardzo bym chciał.
    Niedaleko, gdzie pracuję, właśnie są młode.
    Czaję się by wykraść...
    I jeszcze kozę bym chciał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kozę tez bym chciała :) Tylko na moim balkonie byłby jej trochę ciasnawo chyba.
      No chyba, że zamieszkałaby w dużym pokoju ;>

      Usuń
    2. Kwiatki by koza wszystkie zjadła... już wolałabym tę kurę ;-))

      Usuń
    3. A kura grzebie w każdym nie zarośnietym miejscu.Kwiatki nie zdążyły by wzejść.

      Usuń