poniedziałek, 13 stycznia 2014

Wiersz, miasto x...

przejeżdżając tędy, teraz
obudziły się wspomnienia
ani dobre, ani złe
ot tak, nasunęły się

myśl traktuje o osobie,
co mnie namąciła w głowie
tamte dość odległe dzieje
dawały mnie wtedy nadzieje

kryzys był wewnętrzny spory,
wokół strachy i upiory
wtem się pojawiła de
i zmieniła życie me...

nie tak bardzo, nie przesadnie
lecz coś poruszyła na dnie
coś, co w duszy niby grało,
jednak światła nie widziało

pojawiła się nadzieja,
coś co wiele w człeku zmienia
nie na zawsze, radykalnie
choć w teorii dość realnie

proza życia jednak prędko
w stół walnęła twardą ręką
puzle niby ułożone
przestawiła w inną stronę

nigdy nie wróciło przedtem
nie nadeszło też wyśnione,
jednak dzięki epizodom
coś zostało odmienione...

Rafał Ratyński
Miasto X 05.10.2013
fot. Grzegorz Dyszlewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz