Black Sabbath...
Pierwszy kontakt z grupą Black Sabbath miałem bardzo dawno temu. Tak dawno, że w sumie nie pamiętam kiedy. Wiem na pewno, że miałem (i mam do dziś) ich płytę. Co w tym dziwnego? Pewnie nic, poza tym, że jest to jakiś krążek wydany w CCCP, który nijak nie pasuje do dyskografii zespołu. Poszczególne utwory owszem, ale ich zestawienie chyba niekoniecznie.
Może to po prostu winylowa składanka w stylu best of lub greatest hits? W sumie to nieważne, bo najbardziej liczy się muzyka. To właśnie za nią uwielbiam tych prekursorów Heavy Metalu...
texte et photo par Raphaël, vidéo: youtube
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz