W tę minioną, parkowa impreza przyciągnęła sporą widownię. Trafić na koncert jest bardzo łatwo, wystarczy bowiem udać się w okolice pomnika Tadeusza Kościuszki i jego lewą stroną, podążyć za tłumem. Już chwilę po godzinie dziesiątej zaczęły przybywać pierwsze osoby, których przyciągnęła zapewne nie tylko muzyka ale i piękna pogoda. Na szczęście nie było zbyt upalnie, a miejscówka w cieniu drzewa w połączeniu z lekkim wiatrem sprawiły, że było bardzo przyjemnie.
W ogólny program koncertu i poszczególne jego części wprowadziła nas Regina Konarzewska. Muzyka operetkowa objęła tego dnia utwory Imre Kalmana, Nico Dostala, Georgesa Bizeta, Freda Raymonda, Luigiedo Denzy, Robert Stolza, Franza Lehara i Johanna Straussa.
Na scenie wystąpili Naira Ayvazyan (sopran) i tenor Tomasz Białek. Na fortepianie akompaniowała im Marta Żak.
Pomimo, że otwarta przestrzeń nie sprzyja dobrej akustyce, to jednak siła głosów wykonawców wywoływała niesamowite wrażenie. Do tego dochodziła świetna zabawa i humor. Wszak operetka słynie z radosnych, niekiedy frywolnym piosnek. Tak artyści jak i pani prowadząca nie mieli większych problemów z wywołaniem uśmiechu na twarzach publiczności.
Owa publiczność stanowiła szeroki przekrój społeczeństwa. Na koncert przybyły osoby w bardzo zróżnicowanym wieku, a panująca atmosfera była chwilami wręcz piknikowo-towarzyska. Niektórzy wsłuchiwali się czujnie w każdą nutę, inni przerywali wycieczkę rowerową, jeszcze inni łączyli doznania słuchowe z opalaniem lub łapali pyskiem insekty mając sobie za nic starania artystów.
Jeśli ktoś jest zainteresowany koncertem plenerowym wśród parkowej zieleni, to musi się pospieszyć. Do końca lata pozostało ich bowiem jedynie trzy: lata 20 i 30, złote przeboje PRL i recital G. kontra G. Wszystkie odbywają się w tym samym miejscu i prócz ostatniego (17.00), rozpoczynają się o godzinie jedenastej.
texte, photo et vidéo par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz