Wczoraj, tj. w sobotę 27 kwietnia miałem okazję, by
uczestniczyć w wieczorze z poezją. Gośćmi honorowymi tego spotkania byli:
Aleksandra Słowik z Poznania i Jarosław Trześniewski-Kwiecień z Mławy. To
właśnie ich twórczości poświęcony był ów wieczór, którego gospodarzem był Jacek
Sojan.
Już sam nastrój wnętrz, w jakich odbył się wieczór nastrajał
bardzo wyjątkowo. Stare cegły na piwnicznych ścianach w połączeniu ze
specyficznym oświetleniem zrobiły swoje już „na dzień dobry”. Całość wypełnili
jednak bardzo interesujący ludzie. To oni tak naprawdę stworzyli tą
niepowtarzalną atmosferę. Nie mam doświadczenia w świecie artystycznym lecz po
sobotnim z nim kontakcie jestem zadowolony.
O gościach honorowych i ich twórczości rozpisywać się nie
będę. Powód jest prosty, nie znam się na tym, zatem nie zamierzam się wychylać,
a już tym bardziej recenzować. Mogę jedynie powiedzieć, że są to bardzo
sympatyczne, ciepłe i otwarte osoby.Ciekawostką tego wieczoru (jak i podobno poprzednich) był turniej wiesza osób zgromadzonych na spotkaniu. Każdy kto się pojawił mógł przedstawić swój utwór, który następnie był oceniany przez jury. W jego skład weszli oczywiście pani Aleksandra i pan Jarosław. Każdy z twórców przedstawił swój wiersz do oceny a następnie przeczytał go publiczności. Wyłoniono dwóch zwycięzców. Jeden z nich zajął miejsce pierwsze, natomiast drugi otrzymał wyróżnienie.
texte par Raphaël, photo: Monique et Raphaël
"Cudowne Lata to knajpa w Krakowie mieszcząca się przy ulicy Garncarskiej 5, a poezja to poezja…"
OdpowiedzUsuńhi
Ano. Chyba wszystko jasne(?)
UsuńHi
Bardzo mi się podoba Twój sposób sprowadzania wielu rzeczy do właściwych proporcji :)
UsuńA poezję lubię. Z pamięci cytuję całe wiersze, albo fragmenty, te które najcelniej opisują coś, co ja również czuję.
No, po warunkiem, ze to poezja,
a
nie
niezrozumiały bełkot
pisany
w
rozstrzelonych zdaniach.
Poszukam sobie, w wolnej chwili tej, która opisujesz.