A propos wtorkowych softów zbyt wiele
do napisania nie mam. Jak zawsze było sympatycznie i wszyscy dobrze
się bawili. No może nie do końca wszyscy, bo jeden kolega się zranił i nieco
się początkowo tym przejął. Był to jednak drobiazg i obyło się
nawet bez użycia apteczki.
W szranki stanęły cztery drużyny po
trzech zawodników, rozgrywając ze sobą po trzy mecze. Na chwilę
obecną zaczynamy zbliżać się do końca rozgrywek zimowych. Mamy
już oczywiście faworytów, którzy dominują liczbą zdobytych
punktów. Dla przypomnienia, każdy zdobywa je dla siebie, niezależnie
jaki skład drużyny wylosuje w danym tygodniu. Ponadto w myślach
jesteśmy już jedną nogą na bulodromie zewnętrznym...
texte et photo par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz