czwartek, 18 października 2012

Łosoś i gruszki z serem...

oto wszystko, co potrzebne...
 na początek łosoś skropić...
 posypać...
 i zawinąć...
 teraz skupić się na tym...
 masło stopić...
 gruszki ogrzać...
 miodu...
 do nich dodać...
 nałożyć ser i wraz z rybą włożyć do piekarnika...
 po upieczeniu zasiąść, by się delektować...
Smacznego!

11 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy przepis:) Gruszki można potraktować też jako deser:)

    OdpowiedzUsuń
  2. łooo...
    Ja to mam do wyboru: albo łosoś, albo seks...
    Tak, ze łososia to jem raz na rok i nigdy w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego takie drastyczne to albo-albo?

      Usuń
    2. Bo luby nie znosi łososia- widok go brzydzi, a zapach doprowadza do mdłości- nawet z daleka. Kiedyś robiłam w domu ( jak go nie było) - wietrzyłam uprzednio, wietrzyłam jeszcze kilka dni po tym.
      No i- " umyj zęby"- po tym, jak szorowałam kilka razy, poza tym przez skórę nawet czuje...
      Zbyt duży opór materii w tej dziedzinie, żebym miała ryzykowac ;)

      Usuń
    3. Kurde... Aż niewiarygodne. Jakiś maksymalny awers jak widzę.

      Usuń
    4. Takie zycie...

      A gruszki w tym wydaniu nadają się cudownie na przystawkę+ jabłka zapiekane z pikantnym kremem ananasowo serowym+ śliwki ( niezapiekane, choc, kto wie? Jakby jakaś odmiana śliwek, która się rozciapcia?) z kremem chrzanowo- serowym.
      Na deser- czy ja wiem? ser gorgonzola jest porządnie słony, ale jakiś inny ser, typu ricotta, albo filadelfia? :)
      Z sosem winno- waniliowym byłby super deser :) ( albo tylko winnym)

      Sorry, źle się czuję, a wymyślanie przystawek mnie od- coś- tam...
      ( Gohaa- nie wymądrzam się, tylko tak sobie myślę poniekąd głośno)

      Usuń
  3. zrobię, zrobię, zrobię.........!!!

    -j. :))

    OdpowiedzUsuń
  4. PYSZNOŚCI...
    PACHNĄCE, CUDNE PYSZNOŚCI...

    -j.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha!
      Dobrze słyszeć, że nie zostałem przeklęty jokamie...

      Usuń