podpatrzone u zohan:
żółtka oddzielić...
białka ubić...wyselekcjonowane...
i myte...
utrzeć...
białka złączyć z olejem i żółtkiem...
dodać marchew...
i inne bzdury...
wymieszać...
na przygotowaną blachę...
wylać...
wstawić w gorące...
i upiec...
jeszcze jedno jajo...
rozciapciać...
z cytryną...
i cukrem zmieszać...
polać tym makłoca...
ukroić i zjeść...
na koniec rada: dokładnie czytaj przepis, ja miast dwóch szklanek dodałem dwie łyżki mąki... dlatego tak jest jak jest...
inspiracją było następujące foto i takoż miało wyglądać...
Smacznego!
Mmm wygląda apetycznie, ze tez mój mąż nie chce piec:(
OdpowiedzUsuńGohaa
Może chce piec ale jeszcze o tym nie wie?
UsuńMoże nie wie, chyba mu powiem że zawsze o tym marzył:)
OdpowiedzUsuńKażdy sposób dobry o ile jest skuteczny... Poza tym nie masz nic do stracenia. Jeśli nie zechce to zostanie jak dotychczas a jeśli się przekona to zyskasz.
Usuń