cosnek...
mocno zawirować...wrzucić w mielone, przyprawić...
smażyć...
łupiny wyrzucić...
resztę zetrzeć...
wzbogacić...
i rozcieńczyć na mizerię...
jajo...
z musztardą...
utrzeć...
śmietanę...
ogrzać i wlać to ze szklanki...
dodać szczypior...
zamieszać...
ugotować też ryż...
skonsumować...
Smacznego!
kurna, talenta chłopie normalnie marnujesz....!
OdpowiedzUsuń-j.
w jakim sensie marnuję?
Usuńprzeca zjadam nie wyrzucam...
domyślam się, że nie wyrzucasz...
OdpowiedzUsuńmarnujesz możliwość zgarniania kasiory...
otwórz jakąś sportową knajpeczkę...
połącz umiejętności petanquewe (jak to odmieniać??!!) z kulinarnymi...
-j.
bardzo interesująca koncepcja!
Usuńszkoda tylko, że na inwestycje nie ma...
ech, ta kasa...
OdpowiedzUsuńa właściwie jej ciągły brak...
znam ten ból na co dzień, niestety...
-j.
a tu niestety muszem siem ;-) nie zgodzić - nie wierzę, że ta przetarta zupka z ogórków ;-P może smakować równie dobrze jak mizeria, czyli raczej cienko pokrojone PLASTERKI ogórka... poza tym jednym szczególnym szczegółowym szczegółem... ;-)) reszta wydaje mi się pyszna!
OdpowiedzUsuńFil
Cóż...
UsuńMasz prawo się nie zgodzić, bo każdy robi jak lubi/uważa.
Ja robię czasami plastry a czasami se trę, stosuję również
różne dodatki/przyprawy a wszystko zależy od tego co mnie
się akurat w głowie narodzi...
Oddaj "mizerię", skosztuj reszty i nie marudź :P