wtorek, 17 lipca 2012

Kota...


    Całkiem inaczej niż życie kot'a Victor'a wygląda życie koty imieniem Kicia. Prowadzi ona taki tryb, jaki jest chyba najbardziej słuszny dla jej gatunku. Otóż ulubienica mej mamy jest kociskiem przydomowym, dreptającym własnymi drogami, polującym na gryzonie, ptaki i nie znającym pojęcia kuwety. Pojawia się w domu co rano, by przywitać  mieszkańców, posilić się nieco, połasić, odpocząć po nocce. Później śmiga na zewnątrz ukazując się od czasu do czasu oczom ludzkim. Czyni to z częstotliwością zależną od jej nastroju i raczej nikt nie ma na to wpływu. Krótko mówiąc... typowy kot. Kot jakie lubię a nie trzymany w ciasnym mieszkaniu miauczur, który z nudów wyżywa się na meblach i innych firankach. Taki niby kot, w którego mniemaniu myszy rodzą się w fabrykach zabawek a dorastają w sklepach zoologicznych...

Galeria zdjęćZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie
(kliknij, aby powiększyć)
texte et photo par Raphaël

8 komentarzy:

  1. Kicia... Kotka mająca wdzięk i klasę ;-)) ale coś w jej życiu się zmieniło już. Coraz więcej czasu spędza z nami w domu, zadziej wypuszcza się w sina dal... To nie odbiera jej jednak kociego indywidualizmy ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że indywidualizmu nie odbiera... W jej wieku mało komu by się chciało po drzewach ptaki ganiać, ja się nie dziwię.

      Usuń
  2. Takiego "miałczora" mam w mieszkaniu 62m(kwadratowe) , pieściocha i łasiciela do każej pory posiłku ... przywiązanym do mnie (od maleńkiego ino ze mną) , że przy mnie zawsze w dzień i w nocy .. puchaty pieszczoch , łasiciel , ocieplacz kolan ... a kocur dachowy ze wsi uratowany od poniewierki i psich zębów ... i ni narzekamy w tym bycie oboje ... do starości pewnie .. żadnej myszory nie upoluje .. indywidualnością nie grzeszy ..z wdzięcznością też umiarkowanie ....ale czyż mu źle ?:)))..
    (secret7)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "ze wsi uratowany" sekretna siódemko... co Ty piszesz???
      by se kotek latał, miał luz, powietrze, przestrzeń...
      wsadziłaś w betonową klatkę i sądzisz, że pomagasz?
      biedny ón...

      Usuń
    2. a wiem co pisze ..no latał by se ino nie za długo ..jego bracia i siostry .. w paszczach psich już dawno poginęły alboż pod koąłmi aut .. a co nie które potopione w ściekach i nie ujrzały nawet wolności ..reklamowana "wsi spokojna" .. dawno minęła..
      s-7

      Usuń
  3. Moja Kota zyje w ciasnym mieszkaniu, i chyba by umarła ze strachu jakbym ją wypuściła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kota miałem, to w parku też panika go ogarniała,
      bo zbyt wielka przestrzeń była wokół...

      Usuń