przede wszystkim należy posiadać kieszenie...
owe kieszenie jeśli wyglądają tak, to zawsze będą puste...należy zatem zdobyć kawałek kraciastej szmatki...
posiadać przybornik krawiecki...
z igielnikiem (najlepiej wykonanym przez babcię na szydełku)...
zjednoczyć igłę i nitkę...
wywalić ubiór na lewą stronę...
wyciąć starą, dziurawą i lipną podszewkę...
wyciąć sobie nową, lepszą i ładniejszą...
przymierzyć...
i dalej już tylko szyć i szyć...
zszyte ponownie przymierzyć...i wreszcie wszyć...
teraz już tylko...
podziwiać swe dzieło...
photo et ouvrage par Raphael
Widzę że talent nie tylko kulinarny. To rodzinne ;-D
OdpowiedzUsuńCo rodzinne?
UsuńCo przez to rozumiesz?
Kurna, podziwiam...! Wszystko Kolego potrafisz...!
OdpowiedzUsuń-j.
Nie wszystko niestety jokamie, nie wszystko...
UsuńNo jaki równiutki płoteczek wydziergał!!Gdzieś Ty sie uchował?????Twoja połowka będzie miała urlop całe życie :-)
OdpowiedzUsuńJaka połówka? Jest coś o czym nie wiem?
UsuńA wydaje się,że wszystko!!!!!
OdpowiedzUsuńd...36
Wyczuwam tu skłonność do przesady...
UsuńPołówka ,której może nie ma a może jest (tego nie wiem) a może być , zwie się żona ,moja baba lub moja kobieta.Nazewnictwo zależy od stopnia inteligencji tej męskiej połowy.Może być też mój facet lub mąż ale ja osobiście wolę harmonię w naturze,więc tematów zbędnych nie poruszam :-)
OdpowiedzUsuń36
może kiedyś, może być...
Usuń