wodę spożyć...
wyciąć w butli dwie dziury...
przyda się siano (pozyskałem w lesie)...
oraz nić odzieżowa...
górę flaszki...
opleść suszem...
kontynuować coraz niżej...
by uzyskać taki efekt...
już niemal gotowe...
dorzucić jeszcze grzędy...
nasypać ziarna...
wywiesić za okno...
i czekać na gości...
Szczerze mówiąc sądziłem, że po jednym sezonie zimowym chochoł umrze i nie będzie się już do niczego nadawał. Wiatr go jednak nie zniszczył, deszcz również nie, wysechł a nie zgnił... Nada się jeszcze.
texte, photo et ouvrage par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz