Pamiętam jak razu pewnego wracaliśmy
z targów na magazyn i wysiadło wspomaganie kierownicy. Na szczęście
był to ostatni kurs... Było nas trzech, choć kabina prawidłowo
mieści tylko kierowcę i pasażera. Trzecia osoba jechała zawsze na
wyściełanym kocem garbie między fotelami pod którym mieścił się
silnik. Jazda na wprost była oczywiście niemal normalna jednak
manewr skręcania wykonywaliśmy wszyscy razem. Jedna osoba nie
miałaby żadnych szans. Dotarliśmy szczęśliwie na magazyn, gdzie
Star pozostał do czasu aż jego pan przywiózł nową pompę
wspomagania. Oczywiście wymienił ją sam, bo w czasach królowania
tego typu samochodów niemal każdy kierowca posiadał (a na pewno
powinien był posiadać) umiejętności mechanika-majsterklepki.
Jeszcze jedna ciekawostka dotyczyła
odpalenia Stara, gdy siadł mu akumulator. Pan kierowca zaproponował
nam byśmy go popchnęli (bodajże we trzech). Popatrzeliśmy nań
jak na debila ale w końcu nas przekonał. Miał rację, bo się
udało. Wystarczyło ledwie ruszyć silnikiem, by odwdzięczył się
swym klekotem. Fajny był Star...
Star 200 (1975-1994)
Star 200 (1975-1994)Star 1142 (1986-2000)
Star 1142 (1986-2000)
Star 200 (1975-1994)
texte et photo par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz