czwartek, 31 maja 2012

Towarzyskie granie...

W dniu wczorajszym, jak to bywa w środy pojechałem sobie do Kościuszki. W wiadomym celu oczywiście, czyli pograć z kolegami z zaprzyjaźnionych klubów. Dotarłem chwilę przed godziną szesnastą i ku memu zdziwieniu zastałem taki oto obraz:
Usiadłem zatem na ławce i zapaliłem. Po chwili ruszyłem się jednak i postanowiłem zrobić sobie rozgrzewkę.
Nie było wszak prawdopodobne, by nikt nie miał się pojawić. Miałem rację, po pół godziny pojawiło się trzech pierwszych graczy. Wtedy dowiedziałem się od Witka, że kilku chłopaków pojechało na trzy dni do Francji w okolice Metz (miejscowość Jarny). 
Wprawdzie już wrócili ale nie wiadomo w jakiej formie po podróży. Później okazało się, że w niezłej. Była to klubowa wymiana, lecz nie dotyczyła tylko jednej, zrzeszonej grupy. W sumie z Polski pojechało 11 zawodników. Udało im się załapać na autokar, który wiózł w tamten rejon młodych piłkarzy (nie pamiętam jednak jakich, bo mnie słowo piłka koło uszu przelatuje). Tak więc chłopcy spędzili trzy dni w ojczyźnie la petanque i doznali lekkiego szoku. Kompletnie luźna atmosfera i ogromna otwartość ludzi nie są jeszcze tak w Polsce powszechne. Do tego dochodzi oczywiście kult jedzenia. Wszystkiego pod dostatkiem i w bardzo szerokiej gamie, włącznie z napojami i jak na Francję przystało, winami. Kolega Rafał, który zjeździł już masę wszelkiego rodzaju imprez i turniejów stwierdził, że na takiej wspaniałej jeszcze w życiu nie był. Cóż, tradycja zobowiązuje. Póki co nie mam zbyt wielu szczegółów z ich wyprawy, jednak jak coś w sieci zamieszczą to na pewno dam namiar.
I jest: 5 czerwca - pojawiła się relacja z wyjazdu.
Wracając jednak na ziemię... W sumie pojawiło się dwanaście w porywach do trzynastu osób. Jednym z pomysłów, jaki ma się rozumieć zrealizowaliśmy był towarzyski miniturniej dubletów. Drogą losowania utworzyliśmy składy pięciu drużyn i rozegraliśmy po pięć pojedynków. Grał każdy z każdym, po czym wyłoniliśmy zwycięzców. Mało kto już się tym interesował tak naprawdę, ponieważ byliśmy nimi wszyscy. Wszyscy, którzy aktywnie i miło spędzili to popołudnie i sporą część wieczoru.
photo par Raphael et amie

Słodka jaszczurka...

jaja...
 pięć cukrów...
 pięć mąk...
 dwie ziemniaczanki...
 jeden, mniejszy proszek...
 żółtka wyjąć...
 białka utwardzić...
 dodać cukry...
 dwie oliwy...
 pięć tych żółtych...
 i mąki i proszki...
 przygotować kółko...
 wlać...
 i ogrzewać...
 aż do skutku...
 trzy zielone, z czego...
 półtora wlać...
 do tego trzy...
 wsypać...
 wymerdać...
 jeden do gara (pozostałe pół wypić z gwinta)...
 ogrzać mocno...
 dodać resztę, mieszać...
 wystudzone...
 polać ciepłym...
 ciut ozdobić rodzynkami i tym...
 po schłodzeniu ukroić...
 i się raczyć...
Smacznego!

Suszona pomarańczowa...

pomarańcze...
 obrałem i zjadłem...
 skorupy wysuszyłem...
 w pęd je wprawiłem...
 takie cóś otrzymałem...
 się przyda, gdy piec się nauczę...

Na ekranie...

Maniakiem ani koneserem kina to ja na pewno nie jestem. Lubię jednak rozsiąść się wygodnie w fotelu i odpalić sobie jakiś film. Jaki? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Nastrój w danej chwili decyduje o wyborze. Bywa, że jest to thriller psychologiczny lub dla odmiany film gangsterski. Niekiedy pojawia się apetyt na efekty specjalne, innym razem na komedię. Zasadniczo unikam jedynie westernów i melodramatów. Poza tym repertuar bywa mocno zróżnicowany. Potrafię jednego dnia obejrzeć horror, następnie bajkę a na koniec komedię. Repertuar obejmuje zatem niemal wszystkie gatunki, czy lata premiery. Często produkcje sprzed ...dziestu lat są nie mniej lub bardziej interesujące niż nowości.

Bardzo często odwiedzam witrynę filmweb w poszukiwaniu interesujących tematów, produkcji, nowości, staroci oraz inspiracji w poszerzaniu kolekcji. Polecam to miejsce, gdyż daje również możliwość stworzenia własnego profilu, oceny kinowych obrazów, zapoznania się z oceną innych, uzyskania propozycji wg. własnego gustu i wiele innych. Mój profil (rafalr1) daje pogląd na to, co widziałem i jak oceniłem, co chcę obejrzeć i kilka innych ciekawostek.
Skoro film to także kino jako budynek. Zbyt często nie chodzę ale zasadniczo nie wiem dlaczego. Może dlatego, że nie mam z kim a może z lenistwa... Ostatnio byłem tam we wrześniu 2010.
 

texte et photo par Raphael

środa, 30 maja 2012

Stary sms...


2010-08-24


pan:
     -(...) chyba ... wszystko!
pani:
     - to co cie tak wkurzylo? (...) Boisz?
pan:
     -boje jak cholera! 33... Nie za wiele wrazen? Ma granice? Nieskonczony?
pani:
     - brzmi metafizycznie - ale co powie jak bedzie mial 43? Dol kopac?
 pan:
     -wojna czolgi niszczyla... Kazden pancerz ma swa wytrzymalosc... Nawet koty maja tylko 7 zyc...
pani:
     - ty? Przestan wieszczyc? No powiedz? Co bedzie jak sie...? (...) Nie wytrzyma. Nie?
pan:
     -nic juz nie wiem...


2010-08-25


pani:
     - jak sie ma pan...?
pan: 
     -zyje
pani:
     - zawsze to cos..
photo par Raphael

wtorek, 29 maja 2012

Nowa tablica...

No i stało się. Mamy tablicę informacyjną z prawdziwego zdarzenia. Dziś zrobiliśmy jej szybki acz skuteczny remont, dzięki czemu prezentuje się całkiem ciekawie a co najważniejsze spełnia swą funkcję. Spełnia, czyli przyciąga ludzi. W końcu nie muszą się oni zastanawiać, co my właściwie robimy. Wszystko jest ładnie opisane i wyrysowane. 
Zajęcia z tym związane rozpoczęliśmy od zdarcia całej uprzedniej krzywizny. Następnie trza było zmatowić powierzchnię planszy i zrobić ładne tło. Powstało ono z folii samoprzylepnej, którą sprawnie nakleiłem swą wprawną ręką (oczywiście przy pomocy ale pochwalić się trzeba).

Na takie tło stanowiące barwy Katowic nakleiliśmy wszelkie informacje związane z grą, zasadami oraz klubem i sponsorami. Znalazło się oczywiście miejsce dla mej instrukcji obrazkowej. Ponadto zapadła decyzja, że będzie to jedynie miejsce ogólnoinformacyjne. Wszelkie ogłoszenia dotyczące organizowanych przez nas imprez zamieszczane będą na dodatkowej tablicy, która znajdzie się w bezpośrednim sąsiedztwie boiska. 
Prócz tego, do pełni szczęścia, pozostała jeszcze wymiana pleksi, ponieważ jest już mocno zniszczona. Wymiary zdjęte, wystarczy zamówić.


Po zakończeniu prac, w których uczestniczyło trzech największych aktywistów pograliśmy sobie jak co wtorek...

Galeria zdjęćZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie
(kliknij, aby powiększyć)
texte et photo par Raphael