Wykonałem go z gałązki, którą nie pamiętam skąd mam. Chyba znad jakiegoś morza, bo ładnie wygładzona jest. Dorzuciłem do niej "gałązki" z zapałek, a całość osadziłem na cienkiej sklejce ustawionej na dwóch listewkach.
I tyle, koniec opowieści...
texte, photo et ouverage par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz