Znam osobiście te trzy osoby: mąż, żona i suka (albo zdzira, jak kto woli). Ta ostatnia, od pierwszej minuty "śmierdziała" mi podejrzanie. Niewiele czasu minęło, a okazało się, że słusznie. Taki kleszcz, pasożyt, który wyssie wszystko. Zaczęła na litość, że biedna, sama z dzieciakiem i w ogóle katastrofa. On jej pomóc obiecał i tym oto sposobem (pewnie jeszcze nieświadomie) podpisał na siebie wyrok.
Przyssała się pijawka i doi. Głównie kasę oczywiście, bo o co może chodzić młodej lasce w kontakcie ze starszym, łysiejącym facetem z brzuchem? No chyba że takich lubi (nie wnikam w czyjeś gusta), ale z tego co widzę, to zakochała się w jego pieniądzach. Bo je ma - a jak! Przynajmniej na razie, bo to może się skończyć. Będzie rozwód, podział majątku, alimenty, a interes i tak już kuleje, bo nie ma kto go doglądać.
Wtedy się pewnie głupia dupa odczepi i może zapoluje na innego. A propos dupy, to nawet mu jej nie dała. Gorzej jak prostytutka (nie oceniam tych pań negatywnie, tylko piszę w kontekście społecznego odbioru), bo one biorą kasę za konkretną usługę, a ta - za nic. Pasożyt na maksa, coś jak huba na drzewie. Chociaż w sumie gorzej, bo niszczy nie tylko żywiciela, ale też jego rodzinę. Tak przy okazji... trzy dodatkowe osoby. No ale, jak ktoś jest suką perfidną, to pewnie się tym nie martwi.
Czy tylko ona jest winna? Oczywiście, że nie, bo facet też swój mózg mieć powinien. Gdyby myślał i dbał o rodzinę i siebie, to by się nie zapatrzył na "świeże mięso". A tak? Pies nie weźmie jeśli suka nie da, a on postanowił brać. W moim odczuciu, niczego jednak nie bierze i nie weźmie dla siebie, a tylko przyczyni się do rozpadu własnej rodziny i straci więcej, niż mu się wydaje. Smutne to...
texte par Raphaël
photo: l'internet
Rafał, zatytułowałeś swój wpis "Suka" i już w tym momencie ustawiłeś tę panią w roli: winna. Jednak to facet nie jest w porządku i on doprowadza do rozpadu swojego związku. Tylko dlaczego to robi? Może wszystkiego nie wiesz...
OdpowiedzUsuńJak wspomniałem - znam. Wcale nie twierdzę, że chłop wspaniały i bez winy jest. Uważam jednak, że ta pani, to suka i mam do tego subiektywne prawo.
Usuń