Całość dopełniła taśma izolacyjna, przy czym od wewnętrznej strony pałąka zastosowałem dwa dodatkowe druty. Tak wykonane zbrojenie okazało się w pełni wystarczające.
Pozostała tym samym kwestia tapicerki nauszników. Oryginalna gąbka pokryta skórką, przez lata intensywnej eksploatacji, miała postać budzących rozpacz strzępów. Wylądowała zatem w śmietniku. Jej miejsce zajęła gąbeczka do mycia naczyń, którą pozbawiłem szorstkiej strefy i rozciąłem wzdłuż, na pół. Wierzch wykończyłem samotną skarpetką, której siostra umarła na nadmiar dziur.
I co, ładnie? Najważniejsze, że działa.
texte, photo et ouvrage par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz