Bardzo lubię obserwować działania służb mundurowych. W szczególności straży miejskiej, bo w moim odczuciu to bardzo wybitne jednostki są. Szkoda tylko, że nie mam na to czasu. Niekiedy jednak bywa, że okazja trafia się całkiem przypadkiem i wystarczy tylko na chwilę się zatrzymać.
W tym konkretnym przypadku dzielnym strażnikom udało się schwytać na gorącym uczynku bardzo źle zaparkowany pojazd, który na tym wąskim chodniku stwarzał zapewne niemałe zagrożenie. Tym bardziej, że parkował między kioskiem, a śmietnikiem. W takich przypadkach najlepiej samochód usunąć, bo założenie blokady mogłoby jedynie wydłużyć czas trwania zagrożenia. W tym celu wezwali specjalistę, który dysponuje odpowiednim holownikiem i spokojnie nań zaczekali.
Gdy wreszcie przybył przywitali się grzecznie i uprzejmie oraz wymienili czymś, co zapewne mogło stanowić ważne dowody w postępowaniu wobec przestępcy. Bohater z holownika nim uratował chodnik przed inwazją wykonał kilka zdjęć, a strażnicy dzielnie asekurowali go ze swego pojazdu. Nigdy wszak nie wiadomo jak groźny może być właściciel takiego Poloneza.
Pełen zaangażowania starałem się ich wspierać duchowo i dokumentować wysiłki. Moje starania nie poszły oczywiście na marne, bo widok fotografującego ich człowieka odświeżył im pamięć. Panowie tak zaabsorbowali się swoją misją ratowania miasta, że kompletnie zapomnieli, iż powagę sytuacji należy wesprzeć włączeniem niebieskich sygnałów świetlnych. Tym bardziej, gdy stoi się w miejscu niedozwolonym. A może była to tajna misja? Skoro bohater z holownika, również nie włączył swoich "kogutów", to jest taka możliwość...
Oczywiście podobne działania, ich jakość i zaangażowanie strażników obserwuję wielu miastach. Jeśli ktoś chciałby jednak odnaleźć konkretne, opisane osoby i nagrodzić je odpowiednią premią, podaję dodatkowe dane.
Czas akcji: 09.10.2015 g. 11:50
Miejsce akcji: Warszawa, zbieg Grodzkiej i Alei Solidarności, koło przystanku "Stare Miasto"
texte et photo par Raphaël
Taaak... pewnie jakaś premia będzie. Taka akcja! A efekt na miarę Grunwaldu może?
OdpowiedzUsuń