poniedziałek, 27 lipca 2015

Petankowy trening w Warszawie...

Jeśli nie liczyć jednego singla, rozegranego z Arturem przy okazji Dni Francji w Parku Skaryszewskim, to w niedzielę po raz pierwszy pograłem w Warszawie. Był to bardzo skromny, dwuipółgodzinny trening w trzyosobowym gronie. Wraz z kolegą Jean-Claude zagraliśmy kilka meczów, a w między czasie stworzyliśmy duet i zmierzyliśmy się z Marcinem, który dysponował sześcioma kulami. Na luzie, tak by potrenować różne zagrywki, bez spięcia o ilość zdobytych lub straconych punktów.
trening.petanque trening.petanque
Spotkaliśmy się na skwerze Sue Ryder, gdzie jest kilka miejsc godnych rzucenia w nie bulą. Miałem również okazję porozmawiać z Mike'm, co mnie cieszy, bo znalezienie ekipy z którą można pograć, to jeden z moich priorytetów, gdziekolwiek się znajdę. Ogólnie dzień ten wspominam jako bardzo udany w kwestii aktywności fizycznej, której ostatnio ciut mnie brakuje. Na trening pojechałem Kamą, co wraz z zakupami wyświetliło na liczniku ponad 30 kilometrów. Żaden to wyczyn oczywiście, ale naprawdę mi tego brakowało.
trening.petanque trening.petanque
trening.petanque trening.petanque
trening.petanque 
trening.petanque trening.petanque
trening.petanque trening.petanque
trening.petanque
texte et photo par Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz