Niektórzy niestety wielbią długaśne wywody, które bardzo często mają się nijak do rzeczywistości. Zastanawiam się wtedy, czy to jakieś ich hobby, by ściskać czyjąś dłoń i biadolić kilka minut? Beznadziejna sprawa, tym bardziej od kogoś obcego, kto nic nie wie na mój temat. Nie ma pojęcia o moim życiu, troskach i radościach. Czasami myślę, że ludzie sami nie wiedzą, co mówią. Możliwe też, że mówią, to co sami chcieliby usłyszeć. Ewentualnie, co najgorsze w tym wszystkim, próbują przemycić w życzeniach jakieś śmieszne porady. Tylko po co?
Najfajniejsze życzenia miałem będąc kiedyś w szpitalu, gdy odwiedzili nas klerycy. Pogadaliśmy sobie ogólnie, po czy wzięliśmy opłatki w dłoń. Wtedy jeden z nich zaproponował, by każdy sam sobie pożyczył tego, czego pragnie. To było coś wspaniałego, gdyż idealnie trafiało w każdego z nas. W nasze życie, wspomnienia, marzenia.
Życzę Wam zatem Szanowni Telewidzowie po prostu wszystkiego najlepszego, a resztę w swych myślach i sercach dopowiedzcie sobie sami.
texte et photo par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz