środa, 24 września 2014

Czy warto zbierać nakrętki?

Nie wiem, czy ktokolwiek z Was, Szanowni Telewidzowie, się nad tym zastanawia, jednak niektórzy nie widzą sensu takich działań. Naprawdę, spotykam się niekiedy, choć na szczęście rzadko, z opiniami negatywnymi. Malkontenci twierdzą, że gra nie warta świeczki, że trzeba zebrać tony, by dostać za nie grosze itp. Jak to jest w praktyce, jeśli chodzi o przelicznik nakrętek na złotówki nie wiem. Wiem jednak kilka innych rzeczy...
Ważną rzeczą w każdej akcji są chęci i zaangażowanie ludzi. Jednostka bywa słaba, jednak tłum ma wielką siłę. Sam wiele nie uzbieram, ale z całą rodziną będzie tego więcej. Kilka rodzin zrobi jeszcze lepszą robotę, itd... 

Gdyby zbieranie było bezcelowe, to po co byłoby je nagłaśniać? W dodatku publicznie i za pośrednictwem stowarzyszeń, które pomagają ludziom. W Gminie Pobiedziska była jakiś czas temu akcja zbierania nakrętek dla Bruna. Chłopak najwyraźniej coś dzięki niej zyskał, a teraz zdecydował się przekazać swoją akcję koledze Patrykowi. Przebiega ona pod hasłem "nakręćmy się dla Patryka".
Jak na mój chłopski rozum, jakiś sens mieć to musi. Poza tym, ów mózg wcale nie ma obowiązku wszystkiego pojmować. W niektórych kwestach lepiej zdać się na osoby profesjonalnie zaangażowane w pomoc innym, przestać filozofować i uczynić mały gest. Odkręcić i przekazać dalej miast cisnąć do kosza.

Gdyby ktoś z mieszkańców Pobiedzisk, jakimś cudem jeszcze o tym nie wiedział, to działa tutaj Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej. To właśnie na ich ręce przekażemy ten drobiazg ze zdjęcia powyżej...
texte et photo par Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz