niedziela, 25 maja 2014

Piknik Rodzinny z petanque...

Sobotnia impreza zaplanowana była wstępnie od godziny 15 do 19. Wraz z Karoliną stawiliśmy się na miejscu około czternastej, by spokojnie przygotować się na przybycie wszystkich świadomych i jeszcze nieuświadomionych fanów petanque. Zasadniczo, to kompletnie nie wiedziałem, czego się spodziewać. Czy ktokolwiek się zainteresuje?

Była pewna obawa, jednak prędko okazało się, że całkiem niepotrzebnie. Praktycznie od samego początku nasz niewielki placyk był oblegany przez gości, a niejednokrotnie brakowało na nim miejsca. Kolejki chętnych do gry w petanque raczej się nie spodziewałem. A jednak. W większości zainteresowanie wykazywały dzieciaki, którym najwyraźniej sprawiało to frajdę. Nieco mniej mieli jej chwilami rodzice, którym zdarzały się problemy z odciągnięciem swych pociech ku innym atrakcjom.

Na szczęście część dorosłych także wykazywała zainteresowanie, pytając o zasady, warunki w jakich się gra a nawet o koszty. W tej ostatniej kwestii następowało miłe zaskoczenie, ponieważ podstawowy amatorski zestaw nie kosztuje wiele (od ok. 40 złotych). Kilka osób wzięło też od nas namiary wyrażając chęć spotkania w mniej licznym gronie i na bardziej słusznym, żwirowym gruncie. Co z tego wyniknie, czas pokaże. Jako klub jesteśmy dobrej myśli.

Po raz kolejny okazało się również, że petanque nie jest wcale sportem nieznanym. Odwiedziły nas także osoby, które dobrze orientowały się w temacie i którym nie trzeba było niczego tłumaczyć. O dalszych działaniach pobiedziskiej petanki będę oczywiście informował.
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
texte par Raphaël
photo: Nitkowy Świat et Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz