Od jakiegoś czasu odczuwam spore braki, swoistą tęsknotę za boules. Staram się tym samym zainteresować tą grą jak największą ilość osób. Kilka już udało się wstępnie "zarazić" ale mnie ciągle mało. Postanowiłem zatem zainteresować tym sportem Fundację Scena Pobiedziska i... bingo! Temat został podchwycony przez kompetentne osoby dzięki czemu szanse na rozwój petanki w rejonie znacznie wzrosły. Jako osoba prywatna mogę dzielić się swoją skromną wiedzą na temat zasad i techniki gry, jednak w kwestiach organizacyjnych brak mnie nieco siły przebicia.
Skoro jednak Fundacja zainteresowała się tą najfajniejszą na świecie dyscypliną dla każdego, to istnieje spora szansa, że "poszły konie po betonie" i zacznie się dziać. Żeby nie było to tylko czcze gadanie postanowiliśmy spotkać się już jutro. W dodatku w konkretnym celu, by pograć i zainteresować mieszkańców Pobiedzisk. W tym właśnie celu zapraszamy w sobotę, piątego kwietnia na boisko przed szkołą przy ulicy Kostrzyńskiej.
Ponadto jeśli ktoś już po jutrzejszym popołudniu zapragnie większych emocji, może wybrać się 13 kwietnia na turniej do Lubonia. Całkiem niedaleko, a organizują tam bardzo ciekawe spotkania. Szczegóły znajdują się tutaj >> Zapewniam, że podobnych imprez nie brakuje. Póki co, do zobaczenia jutro na prowizorycznym bulodromie.
texte par Raphaël
photo: Raphaël et Fundacja Scena Pobiedziska
Fajna impreza. :) Czy to polega na strzelaniu z tych kulek? Pamiętam jak córka zrobiła kiedyś wycisk swojemu sp. mężowi i kolegom. :)
OdpowiedzUsuńPolega na rzutach.
Usuń